Di Marzio: Transferowe szaleństwo w Napoli. Trzy cele, jest też porozumienie!

2018-01-31 09:16:56; Aktualizacja: 6 lat temu
Di Marzio: Transferowe szaleństwo w Napoli. Trzy cele, jest też porozumienie! Fot. Transfery.info
Rafał Bajer
Rafał Bajer Źródło: Gianluca Di Marzio

Działacze Napoli intensywnie pracują w końcówce okna transferowego.

Trener Maurizio Sarri poprosił zarząd, by tej zimy wzmocnić ofensywę. Szkoleniowiec narzekał na mały wybór i zbyt krótką ławkę, dlatego też klub postanowił spełnić jego prośbę. Jak na razie sprawy nie układały się jednak po myśli „Azzurrich”. Niemalże dogadany transfer Simone Verdiego nie doszedł do skutku, ponieważ zawodnik wolał zostać w mniejszej Bolonii, ale za to grać w pierwszym składzie. To zmusiło neapolitańczyków do zintensyfikowania działań na innych frontach.

Gianluca Di Marzio informuje, że ostatni dzień okna transferowego będzie wyjątkowo pracowity na Stadio San Paolo. Klub walczy o wzmocnienie skrzydeł i czeka na decyzję Sassuolo w sprawie Matteo Politano, to jednak nie jest chętne na rozstanie się z jednym z najlepszych graczy. Zawodnik znajduje się również na celowniku Juventusu, dlatego jego pozyskanie może być trudne. Napoli nie zamierza jednak zwlekać i już wypatrzyło inny cel.

Zdaniem włoskiego dziennikarza, w oczekiwaniu na odpowiedź „Neroverdich” Napoli zgłosiło się do Realu Sociedad w sprawie Mikela Oyarzabala. Atutem takiego ruchu jest to, że zawodnik z powodzeniem może grać na obu skrzydłach, co znacznie zwiększyłoby Sarriemu możliwości doboru składu. 20-latka na oku ma jednak również Real Madryt, który myślał o letnim transferze, dlatego „Vesuviani” muszą działać szybko.

W międzyczasie neapolitańczycy zgłosili się do władz Evertonu z zapytaniem o Davy'ego Klaassena. Di Marzio wyjawia, że w tym wypadku Napoli może myśleć znacznie bardziej optymistycznie, ponieważ transfer jest już niemalże uzgodniony. Holender wyraził zgodę na przeprowadzkę do Serie A i osiągnął już porozumienie w sprawie swojej pensji. „The Toffees” również zgodzili się na sprzedaż zawodnika, ustalona została kwota odstępnego.

Dziś „Partenopei” skupią się na dopięciu operacji na ostatni guzik. Na ten moment transakcję blokują już jedynie prawa do wizerunku piłkarza, ale to akurat można uznać za typowe w przypadku transferów Napoli. Właściciel Aurelio De Laurentiis zawsze zabiega o to, by prawa do wizerunku zawodników w pełni znajdowały się w rękach klubu. Często jest to utrudnieniem w rozmowach, ale neapolitańczycy wierzą, że wszystkie operacje uda się sfinalizować przed zakończeniem okresu transferowego.