Listopadowe zgrupowanie to dla wielu przedstawicieli drużyn narodowych swobodny przegląd kadr i przetestowanie nowych wariantów. Francja to jedna z dziewięciu ekip, która zdążyła sobie zapewnić bezpośredni awans do Mistrzostw Europy 2024 w Niemczech.
Wicemistrzom świata do rozegrania pozostały już tylko dwa mecze eliminacyjne: z Gibraltarem i wciąż walczącą do końca o udział na czerwcowo-lipcowej imprezie Grecją.
W miniony weekend stało się jasne, że selekcjoner Didier Deschamps może zapomnieć o obecności Auréliena Tchouaméniego. Pomocnik w zwycięskim dla siebie El Clásico doznał poważnego pęknięcia kości śródstopia w lewej nodze, co przekreśla jego występy na kilka tygodni.
Jeśli wierzyć dziennikarzom „L’Équipe” miejsce po byłym piłkarzu AS Monaco wypełni wielki talent francuskiego futbolu, Warren Zaïre-Emery.
17-latek już od poprzedniej kampanii stanowi o sile linii pomocy PSG. Na coraz wyższy poziom zaczął się wspinać pod wodzą Christophe Galtiera, a teraz czyni jeszcze wyraźniejszy progres przy obecności Luisa Enrique.
Wystarczy wspomnieć, że dotychczasowy kapitan „Trójkolorowych” U-21 tylko w przestrzeni klubowej zanotował trafienie i pięć asyst, z czego trzy w Lidze Mistrzów.
Przy kontrakcie ważnym do końca czerwca 2025 roku pragnienie ściągnięcia Zaïre-Emery'ego nieustannie wyraża Pep Guardiola i jego Manchester City. Wydaje się jednak, że wkrótce skończy się na przedłużeniu współpracy pomocnika z obecnym pracodawcą.
Po ostatnich aktualizacjach wartości rynkowych Transfermarkt.de wycenia zawodnika na 50 milionów euro.