Didier Deschamps wsparł Paula Pogbę. „Mam nadzieję, że będzie mógł wrócić na boisko”

Paul Pogba latem 2016 roku stał się najdroższym piłkarzem w historii, a teraz ma 30 lat i jego kariera wisi na włosku.

Już wcześniej jego przygoda w Manchesterze United nie wyglądała tak, jak to pewnie sobie wyobrażał. Powrót do Juventusu również nie był udany, bo pierwszy sezon w większości stracił z powodu kontuzji, a na początku drugiego zdołał rozegrać dwa spotkania, po czym został zawieszony.

Po meczu z Udinese Calcio Francuz został wytypowany do przejścia rutynowej kontroli antydopingowej. Wyniki wykazały nieprawidłowości w poziomie testosteronu, co potwierdziła próbka B. Oznaczało to jedno: długą dyskwalifikację.

Pogba na żadnym etapie postępowania nie zdecydował się na pójście na współpracę i oczekiwał pełnego oczyszczenia jego dobrego imienia, co organy wynagrodziły mu w postaci wymierzenia najdłuższej możliwej kary, czyli czteroletniej dyskwalifikacji.

Oznacza to, że będzie on mógł wrócić do gry dopiero w sezonie 2027/2028, mając już ponad 34 lata.

Na okazanie wsparcia pomocnikowi zdecydował się selekcjoner reprezentacji Francji, Didier Deschamps.

- Rozmawiam z nim. Moralnie i psychicznie był to dla niego bardzo ciężki cios. Zrobi wszystko, co w jego mocy, aby się bronić, ale wyrok jest bardzo surowy. Złożył apelację i będzie się bronił najlepiej, jak potrafi. Nie chcę zajmować kategorycznego stanowiska w sprawie przyszłości. Przede wszystkim mam nadzieję, że będzie mógł wrócić na boisko i cieszyć się grą. A potem wrócić do reprezentacji Francji... - zaskoczył 55-latek.

Nie może jednak dziwić to, że selekcjoner ma do Pogby pewien sentyment. 30-latek rozegrał we francuskiej reprezentacji 91 spotkań i każde z nich pod dowództwem Deschampsa. Środkowy pomocnik należał do kluczowych postaci kadry, która dochodziła do finału Mistrzostw Europy w 2016 roku, zdobyła Mistrzostwa Świata dwa lata później i triumfowała w Lidze Narodów w sezonie 2020/2021.