Dlatego Jan Urban nie wysłał im powołania. „Nie do końca poszło tak, jak sobie wyobrażaliśmy”

2025-11-08 07:18:08; Aktualizacja: 5 godzin temu
Dlatego Jan Urban nie wysłał im powołania. „Nie do końca poszło tak, jak sobie wyobrażaliśmy” Fot. FotoPyK
Jan Chromik
Jan Chromik Źródło: TVP Sport

W porównaniu do październikowego zgrupowania reprezentacji Polski, na nadchodzącym nie pojawią się Przemysław Frankowski, Jakub Piotrowski oraz Arkadiusz Pyrka. W rozmowie z TVP Sport Jan Urban wyjaśnił, dlaczego tym razem ich pominął.

W piątek Jan Urban ogłosił powołania na listopadowe zgrupowanie reprezentacji Polski, podczas którego, na zakończenie kwalifikacji do przyszłorocznych Mistrzostw Świata, „Biało-Czerwoni” zmierzą się z Holandią oraz Maltą.

Największe zaskoczenie wzbudził fakt, że swoje debiutanckie powołania otrzymali Kryspin Szcześniak oraz Filip Rózga, ale może też nieco dziwić, kogo selekcjoner tym razem nie zaprosił na zgrupowanie, a mowa o Przemysławie Frankowskim, Jakubie Piotrowskim oraz Arkadiuszu Pyrce. Chodzi zwłaszcza o dwóch pierwszych, którzy jeszcze za kadencji Michała Probierza byli istotnymi elementami reprezentacji.

Swoją decyzję Urban wyjaśnił w rozmowie z TVP Sport.

– Gdybym powołał wszystkich tych samych graczy, co we wrześniu czy w październiku, pytałby pan, czemu nie ma żadnych zmian. Ale w porządku, już tłumaczę. W przypadku Arka jesteśmy dobrze zabezpieczeni na prawej stronie i miałby niewielkie szanse, by zagrać. Kuba wystąpił w środku pomocy w meczu z Nową Zelandią, a teraz chcemy spróbować innej opcji. Powiem wprost: no, nie do końca poszło tak, jak sobie wyobrażaliśmy. Przemek ostatnio miał problemy ze zdrowiem, leczył kontuzję i doszliśmy do wniosku, że czas dać szansę jakiemuś młodemu zawodnikowi. Wybraliśmy Filipa Rózgę z austriackiego Sturmu Graz. Żeby była jasność: nikogo z tych, których pominęliśmy, nie skreślamy na zawsze. Po prostu na to zgrupowanie mieliśmy inną koncepcję, a do marca na pewno wiele się wydarzy i sytuacja może się zmienić. Nikogo nie tracimy z radaru - wyjaśnił selekcjoner.

Cała rozmowa z Janem Urbanem dostępna jest tutaj.