Dlatego Tymoteusz Puchacz nie gra w Unionie Berlin. „Musi nad tym pracować”

Dlatego Tymoteusz Puchacz nie gra w Unionie Berlin. „Musi nad tym pracować” fot. FotoPyK
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz
Źródło: Viaplay

Tymoteusz Puchacz nie doczekał się w dalszym ciągu debiutu na poziomie Bundesligi. Powody takiego stanu rzeczy zdradził na antenie Viaplay jeden z klubowych analityków - Sebastian Podsiadły.

Klub ze stolicy Niemiec zainwestował 3,5 miliona euro w sprowadzenie gracza Lecha Poznań w lipcu ubiegłego roku i liczył głęboko w to, że stanie się on w niedalekim czasie jedną z wiodących postaci w układance Ursa Fischera.

Szwajcar nie korzysta jednak specjalnie z usług Tymoteusz Puchacza i na domiar złego nie zgodził się latem na to, by ten wrócił do „Kolejorza” w ramach półrocznego wypożyczenia.

23-letniemu zawodnikowi mocno na tym zależało, ponieważ otrzymałby w ekipie z województwa wielkopolskiego gwarancję regularnej gry, co zwiększyłoby jego szanse na otrzymanie powołania na Mistrzostwa Świata.

A tak pozostanie w Unionie Berlin i rozegranie zaledwie nieco ponad godziny w Lidze Europy przeciwko Bradze przekreśla praktycznie szanse defensora na znalezienie się w gronie wybrańców selekcjonera Czesława Michniewicza.

Jeden z analityków niemieckiego klubu podzielił się na antenie Viaplay opinią, że znajdowanie się na bocznym torze przez Puchacza u trenera Fischera jest efektem braków związanych z umiejętnościami gry w obronie naszego piłkarza.

- Tymek ma na pewno swoje mocne strony, ale w naszym systemie i na tej pozycji najważniejsza jest defensywa. Ci zawodnicy, którzy są u nas dłużej i są ukształtowani defensywnie oraz taktycznie, znajdują przed nim w hierarchii. Bardzo dużo można się jednak u nas nauczyć. Tak było ze Sheraldo Beckerem, który zaczął pracować w obronie i dlatego teraz ma swoje momenty w drużynie - powiedział Sebastian Podsiadły.

- Tymek też może pójść tą drogą i się douczyć. Wtedy kto wie, może wypali, a może pomoże mu to zaistnieć gdzie indziej. W piłce nożnej trudno to przewidzieć. Może być jedna kontuzja lewego obrońcy i Tymek będzie grał, kto wie, co wtedy będzie. Ma też tego pecha, że na jego pozycji jest dwóch zawodników, którzy grają u nas już długo i trener chętniej ich wystawia, bo oni znają ten system lepiej - dodał analityk.

- Na pewno musi pracować nad swoją defensywą. Wszyscy wiemy, że w ofensywie ma bardzo dobrą jakość i jak u nas gra, to daje nam bardzo dużo. Ale jak widzimy po stracie sześciu bramek w dziesięciu meczach, u nas najważniejsza jest defensywa - zakończył członek sztabu Unionu Berlin.

Puchacz rozegrał łącznie zaledwie osiem spotkań dla niemieckiego zespołu i zaliczył w nich dwie asysty.

23-letni piłkarz miałby zapewne nieco więcej występów na swoim koncie w koszulce stołecznej drużyny, ale ostatniej zimy powędrował na wypożyczenie do Trabzonsporu i pomógł mu wygrać mistrzostwo Turcji za sprawą zanotowania dziewięciu gier w Süper Lig.

Zobacz również

Relacje transferowe na żywo [LINK] Relacje transferowe na żywo [LINK] Z przyszłością Josué już wszystko jasne?! „90 procent do 10” Z przyszłością Josué już wszystko jasne?! „90 procent do 10” To jeden z letnich priorytetów transferowych Liverpoolu. Rozmowy rozpoczęte To jeden z letnich priorytetów transferowych Liverpoolu. Rozmowy rozpoczęte Carlitos pożądany również w Ekstraklasie. Dwie oferty Carlitos pożądany również w Ekstraklasie. Dwie oferty To może być nowy trener w Ekstraklasie. Właśnie odniósł cenne zwycięstwo To może być nowy trener w Ekstraklasie. Właśnie odniósł cenne zwycięstwo Wielki powrót do Wisły Kraków?! Jarosław Królewski skomentował Wielki powrót do Wisły Kraków?! Jarosław Królewski skomentował Wisła Kraków potwierdziła przedłużenie umów czterech piłkarzy Wisła Kraków potwierdziła przedłużenie umów czterech piłkarzy Xavi wyjaśnił, dlaczego postanowił zostać w Barcelonie Xavi wyjaśnił, dlaczego postanowił zostać w Barcelonie

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy