Dlatego Tymoteusz Puchacz nie gra w Unionie Berlin. „Musi nad tym pracować”
2022-10-17 22:46:46; Aktualizacja: 2 lata temuTymoteusz Puchacz nie doczekał się w dalszym ciągu debiutu na poziomie Bundesligi. Powody takiego stanu rzeczy zdradził na antenie Viaplay jeden z klubowych analityków - Sebastian Podsiadły.
Klub ze stolicy Niemiec zainwestował 3,5 miliona euro w sprowadzenie gracza Lecha Poznań w lipcu ubiegłego roku i liczył głęboko w to, że stanie się on w niedalekim czasie jedną z wiodących postaci w układance Ursa Fischera.
Szwajcar nie korzysta jednak specjalnie z usług Tymoteusz Puchacza i na domiar złego nie zgodził się latem na to, by ten wrócił do „Kolejorza” w ramach półrocznego wypożyczenia.
23-letniemu zawodnikowi mocno na tym zależało, ponieważ otrzymałby w ekipie z województwa wielkopolskiego gwarancję regularnej gry, co zwiększyłoby jego szanse na otrzymanie powołania na Mistrzostwa Świata.Popularne
A tak pozostanie w Unionie Berlin i rozegranie zaledwie nieco ponad godziny w Lidze Europy przeciwko Bradze przekreśla praktycznie szanse defensora na znalezienie się w gronie wybrańców selekcjonera Czesława Michniewicza.
Jeden z analityków niemieckiego klubu podzielił się na antenie Viaplay opinią, że znajdowanie się na bocznym torze przez Puchacza u trenera Fischera jest efektem braków związanych z umiejętnościami gry w obronie naszego piłkarza.
- Tymek ma na pewno swoje mocne strony, ale w naszym systemie i na tej pozycji najważniejsza jest defensywa. Ci zawodnicy, którzy są u nas dłużej i są ukształtowani defensywnie oraz taktycznie, znajdują przed nim w hierarchii. Bardzo dużo można się jednak u nas nauczyć. Tak było ze Sheraldo Beckerem, który zaczął pracować w obronie i dlatego teraz ma swoje momenty w drużynie - powiedział Sebastian Podsiadły.
- Tymek też może pójść tą drogą i się douczyć. Wtedy kto wie, może wypali, a może pomoże mu to zaistnieć gdzie indziej. W piłce nożnej trudno to przewidzieć. Może być jedna kontuzja lewego obrońcy i Tymek będzie grał, kto wie, co wtedy będzie. Ma też tego pecha, że na jego pozycji jest dwóch zawodników, którzy grają u nas już długo i trener chętniej ich wystawia, bo oni znają ten system lepiej - dodał analityk.
- Na pewno musi pracować nad swoją defensywą. Wszyscy wiemy, że w ofensywie ma bardzo dobrą jakość i jak u nas gra, to daje nam bardzo dużo. Ale jak widzimy po stracie sześciu bramek w dziesięciu meczach, u nas najważniejsza jest defensywa - zakończył członek sztabu Unionu Berlin.
Puchacz rozegrał łącznie zaledwie osiem spotkań dla niemieckiego zespołu i zaliczył w nich dwie asysty.
23-letni piłkarz miałby zapewne nieco więcej występów na swoim koncie w koszulce stołecznej drużyny, ale ostatniej zimy powędrował na wypożyczenie do Trabzonsporu i pomógł mu wygrać mistrzostwo Turcji za sprawą zanotowania dziewięciu gier w Süper Lig.
Analityk Unionu - Sebastian Podsiadły analizuje słabości Tymoteusza Puchacza🇵🇱.
— Viaplay Sport Polska (@viaplaysportpl) October 17, 2022
"Może to wypali u nas, a może się douczy u nas i pomoże mu to gdzieś indziej?" #DomBundesligi pic.twitter.com/7lOLFxwBJ3