Do pięciu razy sztuka. Argentyna zwycięzcą Copa América! [OFICJALNIE]

W nocy z soboty na niedzielę w Ameryce Południowej odbył się finał Copa América. Argentyna pokonała w nim Brazylię 1:0.

Przed rozpoczęciem całego turnieju cel dla reprezentacji Argentyny był jasny. Nie liczyło się nic innego poza wygraną. Leo Messi i spółka przez całe zmagania konsekwentnie realizowali swój plan. Pewnie przeszli przez rozgrywki grupowe, a następnie pucharowe, gdzie po zwycięstwie w półfinale z Kolumbią, znaleźli się w finale.

Tam czekała już na nich reprezentacja Brazylii, która do tej pory wygrywała za każdym razem Copa América, kiedy była gospodarzem. Argentyńczycy natomiast przegrali ostatnich pięć finałów na wielkich imprezach i na jakiekolwiek trofeum czekali od 1993 roku.

Ostatecznie zła seria została przerwana. Gola na wagę pierwszego pucharu od 28 lat zdobył w 22. minucie Angel Di Maria. Skrzydłowy PSG przytomnie wykończył podanie, które otrzymał od Rodrigo De Paul i zdobył jedyną bramkę w tym spotkaniu. Brazylia do końca próbowała wyrównać stan gry, ale ostatecznie się to jej nie udało.

Popularne

Previous

Michał Probierz wybrał podstawowego bramkarza reprezentacji Polski. Koniec rotacji

„To prawdopodobnie jego ostatni sezon w Legii Warszawa”

„Dlatego odrzuciłem ofertę Lecha Poznań”

Jak radzi sobie Vladan Kovačević po odejściu z Rakowa Częstochowa?

Na to czekali kibice FC Barcelony! „On wraca”

Thiago Motta wykonał telefon do reprezentanta Polski. Transfer do Juventusu możliwy już w styczniu?!

Michał Probierz szuka zawodnika na tę pozycję. Najlepszy kandydat „siedzi w domu na kanapie”

Jego czas w Lechu Poznań dobiega powoli końca. „Prawdopodobnie nie będzie miał przedłużonej umowy”

Next

Nie był to z pewnością mecz, który oczarował przeciętnego kibica. Oba zespoły zdawały sobie sprawę, że gra toczy się o wysoką stawkę. Nikt nie chciał specjalnie podejmować ryzyka. Liczyło się przede wszystkim osiągnięcie zamierzonego celu i to zadanie perfekcyjnie wykonała Argentyna.

Wygrana w Copa América to również ważny moment dla samego Leo Messiego. Było to bowiem jego pierwsze trofeum, które udało mu się zdobyć z reprezentacją. Po zakończeniu spotkania dało się zauważyć, jak duży ciężar spadł z jego barków.

34-latek po ostatnim gwizdku osunął się na kolana i zalał się łzami szczęścia.