Donnarumma ma problem. Może zapomnieć o lukratywnym kontrakcie

2021-05-31 06:01:40; Aktualizacja: 3 lata temu
Donnarumma ma problem. Może zapomnieć o lukratywnym kontrakcie Fot. Ettore Griffoni / Shutterstock.com
Rafał Bajer
Rafał Bajer Źródło: Corriere dello Sport

Gianluigi Donnarumma może być zmuszony do poświęceń, jeśli chce dołączyć do Juventusu, informuje „Corriere dello Sport”.

Bramkarz przez długi czas wahał się co do swojego pozostania w AC Milanie, ponieważ miał dość faktu, iż klub przez tyle lat nie był w stanie zagwarantować projektu, który wiązałby się z grą w Lidze Mistrzów. Kiedy jednak „Rossoneri” zapewnili sobie w końcu grę w tych rozgrywkach, było już za późno. Działacze uznali, że nie zamierzają dłużej negocjować i sięgnęli po Mike'a Maignana z Lille, co ostatecznie przekreśliło szanse „Gigio” na pozostanie na San Siro.

Głównym faworytem do pozyskania golkipera jest Juventus FC, który jest gotowy poświęcić Wojciecha Szczęsnego, by odmłodzić nieco obsadę swojej bramki. Pojawiły się jednak znaki zapytania odnośnie oferty, jaką przedstawili turyńczycy.

Jeszcze w niedzielę Nicolò Schira wyjawił, że strony niemalże osiągnęły porozumienie w sprawie pensji na poziomie 10 milionów euro. Podobną ofertę miała wystosować FC Barcelona, lecz to „Bianconeri” mają dużą przewagę, zwłaszcza, że w Katalonii bramkarz nie miałby gwarancji gry w pierwszym składzie. „Corriere dello Sport” twierdzi jednak, że kwestia finansów wcale nie jest jeszcze taka jasna.

Według dziennika, „Juve” zaoferowało jedynie pieniądze w okolicach sześciu milionów euro za sezon, czyli w praktyce mniej, niż tej wiosny proponował Milan. Donnarumma znalazł się w trudnym położeniu i Juventus zdaje sobie sprawę, że stał się najbardziej realną opcją na kontynuowanie kariery przez 22-latka. Właśnie dlatego golkiper może być zmuszony, by przyjąć nieco niższe warunki.

Niewykluczone jednak, iż jest to zwyczajnie pierwsza konkretna propozycja finansowa, która mogła zostać wzbogacona o bonusy. Pozostaje czekać na rozwój sytuacji, ponieważ wiele zależy też od przyszłości Szczęsnego, który już rozpoczął poszukiwania nowego pracodawcy w Premier League.