Dramat najlepszego strzelca ŁKS-u Łódź. Kontuzja bez kontaktu z rywalem

ŁKS Łódź bardzo źle wszedł w spotkanie ze Zniczem Pruszków. Nie dość, że przegrywa, to na dodatek stracił swojego najskuteczniejszego łowcę bramek, Fabiana Piaseckiego.

Zespół dowodzony przez Grzegorza Szokę cały czas wierzy, że nawiąże walkę o awans do Ekstraklasy – przynajmniej poprzez baraże. Aby tak się stało, musi wygrywać mecze takie jak ten w Pruszkowie. Znicz to drużyna z okolic strefy spadkowej.

Scenariusz rywalizacji w nieodległej od Warszawy miejscowości układa się jednak bardzo źle dla łodzian. Ogromne nieszczęście przydarzyło się już w ósmej minucie.

Fabian Piasecki biegł w kierunku daleko zagranej piłki od partnera w pole karne gospodarzy. Nieoczekiwanie, bez kontaktu z przeciwnikiem, padł na murawę.

Popularne

Previous

Jan Urban wprost o 73-krotnym reprezentancie Polski. „Nie mam z nim kontaktu”

Ángel Rodado zachwycony klubem Ekstraklasy. „Są bardzo mocni”

Lech Poznań złożył ofertę za polskiego napastnika. „Sprawa była bardziej skomplikowana”

Cyrk z graczem Lecha Poznań? Nie wrócił ze zgrupowania, słuch o nim zaginął

Legia Warszawa żałuje odejścia tego trenera? „To był błąd”

Tyle Raków Częstochowa zapłaci za nowego trenera?

Tym Michał Świerczewski uraził Marka Papszuna?!

Czesi wyśmiewają gracza Legii Warszawa. „Bezużyteczny, płaczliwy. Drewniak”

Next

Napastnik potrzebował błyskawicznej reakcji sztabu medycznego. Szybko u 30-latka stwierdzono uraz w okolicach stawu skokowego. Próbowano przywrócić go do użyteczności, lecz szybko okazało się, że nie ma na to żadnych szans.

Co gorsza, mistrz Polski 2022/2023 z Rakowem Częstochowa nie był w stanie opuścić murawy o własnych siłach. Niezbędne okazały się nosze – to pozwala sugerować, że jednak coś się zadziało ze ścięgnem Achillesa.

Po dokładniejszych badaniach media klubowe ŁKS-u zapewne wydadzą komunikat o stanie zdrowia Piaseckiego, który w 18 meczach trwającego sezonu I ligi strzelił siedem goli.

Miejsce Piaseckiego zajął wicelider wewnętrznej klasyfikacji strzelców, Mateusz Lewandowski.

Po pół godziny rywalizacji łodzianie przegrywają 0:1. Wynik w 12. minucie otworzył Krystian Tabara.