Duncan Ferguson: Wezmę kilka butelek czerwonego wina i może przekonam Ancelottiego, bym był współmenedżerem
2019-12-21 16:06:34; Aktualizacja: 4 lata temuPrzygoda Duncana Fergusona z Evertonem w roli tymczasowego menedżera dobiegła końca. Po sobotnim meczu Premier League z Arsenalem (0:0) 47-latek przyznał, że jest zadowolony z tego, co osiągnął z zespołem.
Szkot, który nie ma zbyt dużego trenerskiego doświadczenia, przejął drużynę z Goodison Park po zwolnieniu Marco Silvy. Ferguson stanął przed trudnym zadaniem, bo „The Toffees” czekały wymagające starcia. Prowadzona przez niego ekipa tymczasem nie poniosła ani jednej porażki, biorąc pod uwagę regulaminowy czas gry.
Najpierw Everton z Fergusonem na ławce wygrał z Chelsea (3:1), a następnie zremisował z Manchesterem United (1:1). W środę „The Toffees” mierzyli się z Leicester City w 1/4 finału Pucharu Ligi i odpadli dopiero po konkursie rzutów karnych. Dzisiaj z kolej zremisowali bezbramkowo z Arsenalem.
Po ostatnim gwizdku Ferguson został zapytany zarówno o mecz, jak i przyjście do klubu Carlo Ancelottiego, co zostało ogłoszone nieco wcześniej. Popularne
- Zdobycie trzech punktów byłoby czymś idealnym. Tak czy siak zanotowaliśmy jednak świetny występ. To był jeden z tych meczów z niezbyt dużą liczbą klarownych okazji. Obie drużyny walczyły jakościowo.
- Cieszę się, że kończę bez przegranej. Nie ponieśliśmy ani jednej porażki, odkąd przejąłem zespół. Jesteśmy więc zadowoleni.
- Przyjście Ancelottiego? To wspaniałe, fantastyczne dla klubu. Nie mogę doczekać się na współpracę z nim. Wieczorem wezmę kilka butelek czerwonego wina i może przekonam go, by uczynił mnie kimś w rodzaju współmenedżera - powiedział z uśmiechem na twarzy Ferguson.