Dušan Vlahović na walizkach, Fiorentina pogodzona z odejściem napastnika. „Jesteśmy otwarci na wszystko”

2022-01-25 08:25:51; Aktualizacja: 2 lata temu
Dušan Vlahović na walizkach, Fiorentina pogodzona z odejściem napastnika. „Jesteśmy otwarci na wszystko” Fot. Vincenzo Izzo / Shutterstock.com
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz Źródło: Gianluca Di Marzio | Sportitalia

Dušan Vlahović powinien jeszcze w tym oknie transferowym przenieść się z Fiorentiny do Juventusu. Zespół z Turynu przygotowuje konkretną ofertę za napastnika. Natomiast „Viola” wyraziła otwartość do realizacji całej operacji.

Coraz więcej wskazuje na to, że saga transferowa z udziałem reprezentanta Serbii zakończy się szybciej niż niektórzy przypuszczali. Świadczy o tym rosnąca liczba przekazów medialnych na Półwyspie Apenińskim, gdzie coraz więcej źródeł jest przekonanych, że lada chwila bramkostrzelny zawodnik wyląduje w „Starej Damie”.

Blisko 22-letni piłkarz dawał swoim zachowaniem już kilkukrotnie do zrozumienia, że jest zainteresowany zaliczeniem hitowej przeprowadzki w ramach Serie A, dlatego nie wykazywał chęci do zaakceptowania innych atrakcyjnych ofert między innymi z Arsenalu. Klub z Londynu złożył za niego wystarczająco kuszącą propozycję ekipie ze Stadio Artemio Franchi, ale ta nie otrzymała żadnej zwrotnej informacji o przystąpieniu do realizacji transferu ze strony agentów Dušana Vlahovicia, bo ci najwyraźniej czekali na uaktywnienie się Juventusu.

Ten moment zdaje się następować, bo sama Fiorentina wydaje się być już pogodzona z faktem, że w przeciągu tygodnia przyjdzie jej przedwcześnie zakończyć współpracę z napastnikiem, o czym otwarcie powiedział dyrektor sportowy drużyny z Florencji.

- Dostaliśmy za niego kilka bardzo dobrych ofert. Te propozycje były bardzo znaczące, ale nigdy nie otrzymaliśmy żadnych informacji zwrotnych od jego agentów. Po naszej stronie była zawsze duża przejrzystość. Wszystkie nasze drzwi są nadal otwarte. Wielokrotnie mówiliśmy, że chcemy zrozumieć, to czego chcą jego przedstawiciele i sam piłkarz. W dalszym ciągu jesteśmy też otwarci na przedłużenie umowy. Mamy jednak za niego wystarczająco mocne oferty i jako klub zarabiający 75 milionów euro rocznie nie możemy sobie pozwolić na jego utratę za darmo. Jesteśmy otwarci na wszystko, ale jego agenci muszą nam przekazać swoje zamiary - przyznał Daniele Pradè w rozmowie ze Sportitalia.

Na słowa wypowiedziane przez przedstawiciela Fiorentiny zareagował między innymi Gianluca Di Marzio, który potwierdza wcześniejsze informacje przekazane przez „La Gazzetta dello Sport” o przygotowaniu dla Serba umowy gwarantującej mu zarobki na poziomie 7 milionów euro rocznie. Wspomniany dziennikarz dodał, że ofensywny zawodnik będzie mógł liczyć na takie wynagrodzenie na mocy kontraktu obowiązującego do 30 czerwca 2026 roku.

Problematyczną kwestią dla „Starej Damy” jest jedynie lub aż osiągnięcie porozumienia z „Violą”, która nie zaakceptuje wcześniej sugerowanej propozycji przez media odnoszącej się do wyłożenia przez utytułowany klub 35 milionów euro na Vlahovicia i włączeniu w całą operację Dejana Kulusevskiego. Zespół z Turynu ma już tego świadomość i przygotowuje ofertę, która ma zostać zaakceptowana przez ligowego rywala.

- Wszystkie nadesłane do nas propozycje były satysfakcjonujące. Tak samo pod względem metody płatności, które nam odpowiadały. Nie przeszliśmy jednak do żadnej finalizacji, bo nie otrzymaliśmy kontaktu zwrotnego od agentów. Nasza wycena zawodnika została ustalona na poziomie ponad 70 milionów euro. Nie zakładamy w tym transferze żadnej wymiany czy możliwości rozłożenia spłaty na wieloletnie raty. Takie warunki narzucił nam prezydent Fiorentiny - dodał dyrektor sportowy ekipy Stadio Artemio Franchi.