Dušan Vlahović wyciąga pomocną dłoń. Miał być transfer, a będzie...

Jeszcze niedawno wydawało się, że Dušan Vlahović nie ma przyszłości w Juventusie. Sytuacja się zmieniła i może mieć nieoczekiwany finał - podaje „La Gazzetta dello Sport”.

Jeszcze na początku czerwca związek Serba ze „Starą Damą” chylił się ku upadkowi. Obydwie strony myślały ponoć o rozstaniu. Zainteresowanie transferem napastnika wykazywali przedstawiciele Paris Saint-Germain, Manchesteru United czy Bayernu Monachium. Obecnie wszystkie te kierunki zostały zablokowane.

Niejako skazane na siebie strony zaczęły nowy sezon. Nieoczekiwanie w relacji znowu pojawiła się chemia i uczucie.

Snajper z Belgradu rozpoczął dobrze rozgrywki, strzelając już dwa gole w Serie A. Trener regularnie na niego stawia, nie dając mu poczuć braku wsparcia. Takiej atmosfery właśnie potrzebował Vlahović.

„La Gazzetta dello Sport” informuje, że Juventus jest zadowolony na tyle, że poruszył temat przedłużenia kontraktu. Co więcej, pomimo wciąż dość długiej umowy (ważnej do 30 czerwca 2026 roku) i rosnącej (od 7 do 10 milionów ze szczytami 12,5 w ostatnim sezonie) pensji, zawodnik nie odrzucił dalszych rozmów. Jego otoczenie jest gotowe usiąść do stołu.

23-latek pomógłby bardzo 36-krotnym mistrzom Italii. Ci chcieliby w ramach odnowionego kontraktu rozłożyć część wynagrodzenia, co robili już w kilku innych przypadkach. Tak czy siak, związek Vlahović - Juventus nabiera na sile. Zadowoleni są również kibice, którzy protestowali przeciwko przybyciu Romelu Lukaku.

Dla niego i klubu to nowy start. Niewykluczone, że wychowanek Partizana w końcu faktycznie stanie się liderem zespołu Massimiliano Allegriego.

Dušan Vlahović od momentu przeprowadzki do Piemontu zaliczył 66 występów, 25 bramek i siedem asyst. Juventus naprawdę liczy, że ma w składzie nowego Capocannoniere.