Dylematy Krzysztofa Mączyńskiego
2019-01-10 13:39:44; Aktualizacja: 5 lat temu Fot. Transfery.info
Krzysztof Mączyński przygotowuje się do rundy wiosennej z rezerwami warszawskiej Legii.
31-latek nie zaliczy pierwszej części sezonu do udanych. Bramka na początku rozgrywek w meczu przeciwko Koronie była chyba jedynym pozytywnym akcentem rundy jesiennej w jego wykonaniu. Później sytuacja pomocnika przypominała raczej równię pochyłą.
Kilka dni temu Ricardo Sá Pinto ogłosił grupę zawodników powołanych na pierwszy obóz przygotowawczy. Na owej liście próżno szukać nazwiska Mączyńskiego, który został jakiś czas temu oddelegowany do drużyny rezerw i właśnie tam ma oczekiwać na rozwój wydarzeń.
Nie jest tajemnicą, że portugalski szkoleniowiec nie widzi Polaka w swojej koncepcji i najchętniej by się go pozbył jeszcze w zimie. Jeżeli zatem pojawi się rozsądna oferta z punktu widzenia zawodnika, to klub nie będzie robił mu żadnych problemów przy przeprowadzce.
Według naszych doniesień zainteresowanie osobą 31-latka przejawia Górnik Zabrze. Podopieczni Marcina Brosza, stojący w obliczu walki o ligowy byt, potrzebują piłkarzy, którzy z miejsca dadzą drużynie jakość i doświadczenie. Wszystkie te wymagania spełnia Mączyński.
Na przeszkodzie mogą stanąć jednak kwestie finansowe. Nie jest tajemnicą bowiem, że środkowy pomocnik może liczyć w Warszawie na wysokie zarobki. Jeżeli zatem wychowanek Wisły zdecyduje się na przenosiny do ligowego outsidera, będzie musiał przystać na zdecydowanie niższą gażę. Sprawa jest rozwojowa.
Środkowy pomocnik rozegrał w tym sezonie dla pierwszego zespołu Legii 11 spotkań. W tym czasie zdobył jednego gola i zanotował dwie asysty.
Kontrakt wiąże go ze stołecznym klubem do 30 czerwca 2019 roku i zawiera opcję przedłużenia o kolejne dwanaście miesięcy. Uzależnione jest to jednak od przebytych na boisku minut. Wątpliwe wydaje się, aby zawodnik spełnił wymagane limity.