Dyrektor Milanu: Tylko wtedy sprzedamy Donnarummę

2017-12-16 09:20:36; Aktualizacja: 6 lat temu
Dyrektor Milanu: Tylko wtedy sprzedamy Donnarummę Fot. Transfery.info
Rafał Bajer
Rafał Bajer Źródło: Milan

Marco Fassone udzielił wywiadu klubowym mediom, w którym poruszył temat finansów Milanu oraz zamieszania wokół Gianluigiego Donnarummy.

Nastolatek znalazł się ostatnio na czołówkach gazet, kiedy pojawiły się informacje o staraniach jego i jego agenta dążących do anulowania podpisanego latem kontraktu. Doniesienia nie spodobały się kibicom, którzy w środę, podczas meczu pucharowego przeciwko Hellas Verona, wywiesili obraźliwe transparenty w kierunku zawodnika. Do całego zamieszania odniósł się już sam zainteresowany, a sprawę skomentował teraz dyrektor wykonawczy klubu, Marco Fassone.

- Teraz jest spokojniejszy niż był w środę - powiedział dyrektor w rozmowie z klubowymi mediami.

- Cieszę się, że poszedł na spotkanie drużyny młodzieżowej, wyraził też swoją opinię na Instagramie. Mam nadzieję, że sprawy wrócą do normalności. Nie mamy żadnych intencji, by go sprzedawać, on jest dla nas atutem pod względem ludzkim, technicznym i ekonomicznym.

- Jeśli powie nam, że chce zostać sprzedany, będziemy otwarci na oferty, dopóki nie będą stosowane jakieś dziwne mechanizmy, mające nas zmusić do oddania go za kwotę niższą niż jego wartość rynkowa. Chcemy go chronić.

Fassone zaprzeczył również, jakoby w Milanie miało dochodzić do wewnętrznych sporów.

- To nieprawda, że działam wbrew [dyrektorowi sportowemu] Massimiliano Mirabellemu, Milan funkcjonuje jako całość. Jesteśmy zjednoczoną grupą. Jeśli ktoś atakuje któregoś z członków Milanu, atakuje cały klub i mnie. To oczywiste, że każdy ma swój sposób mówienia, ale nie będziemy bawić się w te gierki, które służą jedynie powodowaniu problemów.

UEFA ogłosiła, że nie zawrze z Milanem dobrowolnego porozumienia, co komplikuje sytuację finansową mediolańczyków. Klub może się spodziewać sankcji, które zakładają choćby brak możliwości awansu do europejskich pucharów.

- Spodziewaliśmy się takiej decyzji. UEFA zażądała dokumentacji, która odnosiła się do dwóch rzeczy, co było praktycznie niemożliwe do spełniania. Mieliśmy dokończyć refinansowanie długu zaciągniętego u Elliott Management przed podjęciem decyzji i wykazać możliwości sfinansowania samych siebie i wyrównania strat. Teraz postaramy się o ugodę.

- Na jednym spotkaniu, na początku listopada, przygotowaliśmy obszerny dokument, zawierający optymistyczne i mniej optymistyczne plany, jak Milan może sobie radzić z mniejszymi przychodami z Chin, co gdyby w ogóle się nie pojawiły oraz gdyby nasze wyniki były niezgodne z oczekiwaniami. Plany zadowoliły komisję, ale ta była ultrarealistyczna, potrzebowaliśmy zapewnienia z banku i zdaliśmy sobie sprawę, że będzie to niemożliwe.

- W styczniu nie będziemy sprowadzać nowych graczy, by nie popełnić błędów na rynku, nasz skład prezentuje jakoś Milanu i jest doskonały. Nie chcemy też nikogo sprzedawać, nie mamy potrzeby, by zbierać pieniądze. Będziemy obserwować, co robią inni. Nie musimy sprzedawać, chcemy po prostu osiągnąć rezultaty, które zakładaliśmy przed sezonem.