Dyrektor Milanu wprost o hitowych transferach. „Jeden nie, drugi...”

2018-12-10 07:46:14; Aktualizacja: 5 lat temu
Dyrektor Milanu wprost o hitowych transferach. „Jeden nie, drugi...” Fot. Transfery.info
Rafał Bajer
Rafał Bajer Źródło: Sky Sport Italia

Dyrektor sportowy Milanu, Leonardo, uchylił rąbka tajemnicy w kwestii najbliższego okna transferowego.

Mimo niewyjaśnionej sytuacji w związku z Finansowym Fair Play, „Rossoneri” starają się wyciągnąć jak najwięcej z zimowego okresu transferowego. Lada moment sfinalizowane ma zostać sprowadzenie utalentowanego Lucasa Paquety, ale media informowały w ostatnich tygodniach również o innych hitowych transakcjach.

Tematem numer 1 niewątpliwie była kwestia powrotu Zlatana Ibrahimovicia. Strony przez jakiś czas negocjowały, a sporo do myślenia dawał fakt, iż obie były chętne na pozytywne zakończenie rozmów. W pewnym momencie pojawiły się nawet informacje o pełnym porozumieniu, lecz kibice mediolańczyków będą musieli obejść się smakiem.

- Ibrahimović nie wróci do Milanu - przyznał wprost Leonardo w wywiadzie dla „Sky Sport Italia”.

- On dał już słowo Los Angeles Galaxy, że przedłuży kontrakt. Myśleliśmy o jego powrocie, on również się nad tym zastanawiał, ale on dotrzymuje słowa i zostanie w MLS. Od początku mówił, że jeśli Galaxy spełni jego warunki, zostanie tam. Oni się na to zdecydowali, więc go zatrzymają. To byłaby piękna historia i mocny sygnał z naszej strony, ale nie będzie to możliwe.

Brazylijczyk nie wyklucza jednak innego wielkiego wzmocnienia.

- Fàbregas? Rozważyliśmy to, rozpatrzyliśmy możliwości, ale jeszcze nie weszliśmy w negocjacje na dobre. Wciąż przyglądamy się warunkom.

Skąd taka ostrożność ze strony Milanu? Klub wciąż czeka na decyzje UEFA w sprawie złamania przepisów Finansowego Fair Play. Jeśli ekipa z San Siro zostanie ukarana, będzie musiała zapłacić sporą grzywnę, a to znacząco pokrzyżuje plany na rynku, zwłaszcza że za wspomnianego Paquetę „Diavolo” zapłacą około 35 milionów euro.

- Mogą zostać nałożone na nas sankcje ekonomiczne, zobaczymy, co się wydarzy. Mamy bardzo niezrównoważony budżet. Na pewno zrobimy coś na rynku, ale podchodzimy do tego powoli. Niestety, ale z problemem FFP nasze okno stało się zagadką i to trudną do rozwiązania. Musimy czekać i zobaczyć, co tak w zasadzie możemy zrobić. Właściciele chcą zainwestować, ale trzeba spełnić przy tym pewne warunki.