Dziennikarz skrytykował postawę Rakowa Częstochowa. „Tracą punkty w bardzo frajerski sposób”

Raków Częstochowa poprzednią kampanię zwieńczył historycznym osiągnięciem w postaci zdobytego mistrzostwa Polski. Wraz z jej zakończeniem z klubem pożegnał się trener Marek Papszun, a więc bez dwóch zdań główny „ojciec” wspomnianego sukcesu.

Wówczas jego miejsce zastąpił Dawid Szwarga, pod którego wodzą drużyna z Częstochowy spisuje się zdecydowanie poniżej oczekiwań.

Podopieczni trenera Szwargi odpadli zarówno z Ligi Europy jak i Pucharu Polski. Ich jedynym polem bitwy pozostała zatem Ekstraklasa, w której również dość mocno rozczarowują.

Raków w ostatnich czterech spotkaniach zanotował trzy remisy oraz jedną wygraną. Nie byłoby w tym nic aż tak bardzo szokującego, gdyby nie fakt, iż wszystkie podziały punktów miały miejsce w spotkaniach z beniaminkami.

Po marcowej przerwie na reprezentacje „Medaliki” zanotowały jednobramkowy remis z Ruchem Chorzów, tracąc bramkę w samej końcówce meczu.

Rozczarowującą dyspozycję Rakowa na kanale Meczyki.pl w dosadny sposób skomentował Dawid Dobrasz.

- Ruch zasłużenie wyrwał ten punkt. Przy obecnej konkurencji to mam wrażenie, że Raków broni się rękami i nogami, żeby tego mistrzostwa nie zdobyć. Trzy mecze z beniaminkami i zero zwycięstw. Sześć punktów na dwanaście możliwych do zdobycia, jedna wygrana - powiedział.

Dziennikarz podkreślił również, że problemy Rakowa ciągną się już od dłuższego czasu i wciąż w klubie nie znaleziono odpowiedniej recepty na ich zażegnanie.

- Dawid Szwarga mówi, że drużyna nie potrafi wejść na swój level. Ale... mistrz Polski nie jest w stanie tego zrobić od dłuższego czasu. O ile jesień można było zrozumieć, puchary, brak doświadczenia u trenera, problemy kadrowe, tak teraz trudno to wytłumaczyć. Raków traci punkty w bardzo frajerski sposób - podsumował.

„Medaliki” plasują się obecnie na trzeciej lokacie ze stratą sześciu punktów do liderującej Jagiellonii Białystok.