Edoardo Bove z wiadomością do fanów. „Już niedługo się zobaczymy… na boisku!”

2024-12-16 14:16:03; Aktualizacja: 5 godzin temu
Edoardo Bove z wiadomością do fanów. „Już niedługo się zobaczymy… na boisku!” Fot. Stringer/LaPresse/SIPA USA/PressFocu
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz Źródło: Edoardo Bove [Instagram]

Edoardo Bove opublikował za pośrednictwem Instagrama wiadomość skierowaną do kibiców po koszmarnym zdarzeniu mającym miejsce w trakcie ligowej potyczki Fiorentiny z Interem Mediolan.

Środkowy pomocnik osunął się bezwładnie na murawę w czasie wspomnianego meczu Serie A. Zawodnikowi została momentalnie udzielona pierwsza pomoc i następnie został przewieziony do szpitala, gdzie po przeprowadzonej szczegółowej diagnostyce oraz obserwacji podjęto decyzję o wszczepieniu mu kardiowertera-defibrylatora, by zapobiec w przyszłości wystąpieniu u niego arytmii serca.

W ten sposób 22-latek przekreślił do momentu posiadania w ciele wspomnianego urządzenia swoje szanse na kontynuowanie kariery we Włoszech.

Na razie nie zaprząta sobie tym głowy i skupia się na powrocie do pełni sił, by mógł wznowić profesjonalną przygodę z futbolem, o czym poinformował sam, zabierając po raz pierwszy głos na temat mrożącej krew w żyłach sytuacji.

„Witam wszystkich, w tych trudnych dniach miałem okazję dużo pomyśleć. Choć dzielenie się w mediach społecznościowych nie leży w mojej naturze, chciałbym wyrazić myśl, która mnie głęboko poruszyła. Nieprzyjemny epizod, który miał miejsce podczas meczu Fiorentina - Inter, pokazał mi nawet bardziej, niż myślałem, że piłka nożna to znacznie więcej niż mecz, mistrzostwo czy kariera.

Piłka nożna to wspólnota ludzi, których łączy ta sama pasja, których łączy radość, wzruszenie, złość, rozczarowanie i cierpienie. Właśnie w tych momentach zdaję sobie sprawę, jak autentyczny jest ten sport, jak bardzo, niezależnie od wyników czy rywalizacji wszyscy jesteśmy zjednoczeni. Zjednoczeni więzią, która raz stworzona, wzmacnia się w trudnych chwilach, stając się niemal nierozerwalna. Więź, która przekazuje miłość i emocje, które trudno wytłumaczyć. Więź, która daje siłę do pokonania każdej przeszkody.

Mówię o tym, ponieważ doświadczyłem tego na własnej skórze. Uczucia, jakie otrzymałem, ciepło fanów, wsparcie ze strony kolegów z drużyny i przeciwników, bliskość CAŁEGO piłkarskiego świata dodały mi niesamowitej siły i odwagi. Poczułam się otoczony pozytywną energią, która pozwoliła mi zachować spokój, nie odczuwać samotności, która często towarzyszy tego typu trudnościom. Z tego powodu chciałbym, abyśmy wszyscy zobowiązali się, że nie zapomnimy o prawdziwej istocie naszego sportu, nie pozwolimy, aby jego komercyjny aspekt za bardzo przyćmił nas i nie przyjmował jego autentycznego ducha za oczywistość. Bo mimo wszystko to, co wydarzyło się w niedzielę, jest świadectwem prawdziwej części futbolu: tego, który żywi się prawdziwymi emocjami, osobistymi historiami i silną więzią między grającymi i tymi, którzy kibicują.

Powiedziawszy to, jestem naprawdę wdzięczny, że należę do tego świata i z całego serca dziękuję za miłość i bliskość, jakie mi okazaliście!
U mnie wszystko w porządku i to jest najważniejsze!

Już niedługo się zobaczymy… na boisku!” - napisał na Instagramie.

Bove trafił latem na wypożyczenie do Fiorentiny z Romy. Łącznie w bieżących rozgrywkach zanotował trafienie oraz cztery asysty w czternastu występach.

Więcej na ten temat: Włochy ACF Fiorentina Serie A Edoardo Bove