Edward Iordănescu nie chciał go w Legii Warszawa. Dlatego musiał odejść
2025-09-09 12:04:26; Aktualizacja: 5 godzin temu
Legia Warszawa rozstała się definitywnie z Iłlą Szkurynem. Jak wynika ze słów agenta Romana Skorupy, Białorusina nie chciał w zespole Edward Iordănescu. „Rozmawiałem z Michałem Żewłakowem” - wyjaśnił w Kanale Sportowym.
Legia do samego końca Deadline Day liczyła na to, że pożegna się z Patrykiem Kunem, którego kontrakt jest dość sporym obciążeniem. Ostatecznie doświadczony wahadłowy nie porozumiał się z Bruk-Betem Termalicą Nieciecza i pozostał w Warszawie.
Znacznie wcześniej udało się zarządowi z Łazienkowskiej wyjaśnił sytuację z Iłlą Szkurynem.
Białorusin dołączył do 15-krotnego mistrza Polski niedawno, bo pod koniec lutego bieżącego roku. Wówczas kosztował ponad milion euro. Popularne
Ostatecznie przygoda 26-latka w stolicy nie potrwała długo. GKS Katowice sprowadził go definitywnie za 400 tysięcy euro. Kwota ta może wzrosnąć po aktywacji bonusów.
O kulisach rozstania opowiedział w kanale sportowym menedżer Szkuryna, Roman Skorupa.
- Sytuacja dynamiczna. Jeżeli chodzi o wypychanie, myślę, że to nie było. Rozmawiałem z Michałem Żewłakowem w dniach, kiedy ten transfer się przesądzał. Nie odbieraliśmy tego jako wypychania z Legii. Po prostu widać było, że nie jest ulubieńcem trenera i te notowania nie były wysokie - wyjaśnił.
Edward Iordănescu w ostatnim czasie udzielił kilku krytycznych wypowiedzi w stosunku do działania Legii. Miał przede wszystkim zastrzeżenia do zbyt wielu zmian w kadrze.