Edward Iordănescu po pierwszej ligowej porażce Legii Warszawa. „Ja wiem, jak mam pracować”

2025-08-17 23:15:17; Aktualizacja: 1 godzina temu
Edward Iordănescu po pierwszej ligowej porażce Legii Warszawa. „Ja wiem, jak mam pracować” Fot. FotoPyK
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz Źródło: Legionisci.com

Trener Edward Iordănescu zabrał głos po poniesieniu pierwszej ligowej porażki w charakterze opiekuna Legii Warszawa przy okazji niedzielnego meczu z Wisłą Płock (0:1).

Zespół „Wojskowych” rozpoczął sezon ligowy z opóźnieniem ze względu na przełożenia spotkania w ramach pierwszej serii gier Ekstraklasy.

Następnie zgromadził na swoim koncie siedem punktów za odniesienie dwóch zwycięstw i zanotowanie remisu. Dlatego też zamierzał zachować status niepokonanego klubu po niedzielnej potyczce z niespodziewanym liderem wyścigu o mistrzostwo Polski w postaci beniaminka Wisły Płock.

Pojedynek wewnątrz województwa mazowieckiego padł jednak łupem „Nafciarzy”, którzy w skuteczny sposób poradzili sobie z atakami wyprowadzanymi przez Legię Warszawa i sami w początkowej fazie rywalizacji objęli prowadzenie po trafieniu Marcina Kamińskiego, którego nie oddali do ostatniego gwizdka sędziego.

Rozczarowania takim obrotem spraw nie ukrywał trener Edward Iordănescu. Zwłaszcza po ostatniej eliminacji z ubiegania się o awans do Ligi Europy po porażce w dwumeczu z AEK-iem Larnaka. Zaistniały stan rzeczy budzi niepokój przed podjęciem walki z Hibernian o zameldowanie się w Lidze Konferencji, gdzie obecność stołecznego klubu jest dla niego kluczowa pod kątem finansowym.

- Po bardzo dobrym początku zaczęliśmy tracić energię i przegrywać. Dzisiejszy mecz pokazał, jak wiele jeszcze pracy przed nami - powiedział szkoleniowiec, po wcześniejszym złożeniu gratulacji zwycięskiej drużynie.

- Wiem, co mamy robić, ja wiem, jak mam pracować. Mam za sobą dużo doświadczenia. Najważniejsze jest, że musimy być bardziej dojrzali. Jeśli gramy z gospodarzami, którzy są bardzo pewni siebie i tracimy bramkę po 10 minutach z autu, to tworzy się 80 minut problemów, bo nie mamy wystarczająco dużo energii, bo 2 dni temu graliśmy mecz - to musimy szybko wyrzucić z naszej gry - kontynuował, cytowany na łamach Legionisci.com.

- Kontrolowaliśmy 90 procent meczu, posiadanie piłki, strzały, a przegraliśmy. Przed nami 3 dni na regenerację przed Ligą Konferencji, chcemy awansować, a potem mamy 10 miesięcy na pokazanie, że zasłużyliśmy na mistrzostwo - zakończył.