El Clásico: Sędzia z błędem proceduralnym przy kartce dla Piqué

2021-04-11 10:45:40; Aktualizacja: 3 lata temu
El Clásico: Sędzia z błędem proceduralnym przy kartce dla Piqué Fot. Maxisport / Shutterstock.com
Karol Brandt
Karol Brandt Źródło: Cadena SER

Zawodnik Barcelony Gerard Piqué, mimo że nie zagrał w meczu z Realem Madryt choćby minuty, po ostatnim gwizdku miał wiele do powiedzenia Jesúsowi Gilowi Manzano, rozjemcy zawodów. Za protesty otrzymał żółtą kartkę, przy której błąd popełnił… arbiter.

Konfrontacja „Los Blancos” z „Blaugraną” jak zwykle nie zawiodła. Mieliśmy bramki, faule, sztuczki techniczne, a przy tym mnóstwo emocji, ale i nieco kontrowersji.

Najwięcej pretensji ze strony Katalończyków było do pracy arbitrów. Narzekali oni na zbyt mało doliczonych minut, a także nieodgwizdanie ich zdaniem ewidentnego przewinienia Ferlanda Mendy’ego na napastniku ekipy z Camp Nou - chodzi o Martina Braithwaite’a.

O swoich zarzutach pod adresem sędziego głównego opowiedział Gerard Piqué, który po zakończeniu zawodów spotkał się z nim twarzą w twarz na murawie.

„Widziałem zmiany, a do tego tracone kolejne minuty. Widziałem to dobrze. I cztery minuty. To są jaja…” – rozpoczął stoper, który przesiedział cały mecz na ławce rezerwowych.

34-latek był bardzo podenerwowany, a uspokajać musiał go Carlos Navas, kierownik drużyny. Z protesty zawodnik Barcelony został ukarany żółtą kartką, ale, co kluczowe, nie doszło do tego na boisku, a taki jest wymóg, o czym opowiedział Eduardo Iturralde González.

– Punkt piąty regulaminu zezwala na upomnienie zawodników po meczu żółtą lub czerwoną kartką, gdy nie opuścili oni jeszcze boiska, ale gdy znajdą się już w tunelu, sędzia nie jest upoważniony do udzielenia im żadnych kar. To, co może zrobić w tym przypadku, to odnotować to w raporcie, ale nie ma prawa pokazywać kartki – zauważył.

Jednocześnie były arbiter międzynarodowy, który współpracuje z rozgłośnią Cadena SER, nie ukrywa, że Piqué zasługiwał na bezpośrednią czerwoną kartkę już w momencie zbliżenia się do Jesúsa Gila Manzano.

– Musi go wyrzucić. Powinien pokazać mu żółtą lub czerwoną kartkę, ale nie może pozwolić na to, by przyszedł i zatruwał mu umysł. Można się mylić w wielu sprawach, ale sędzia nie może zatracić swojej osobowości i tolerować postaw, które nie mieszczą się w żadnych regulaminach – ocenił.

Ostatecznie Real Madryt pokonał Barcelonę 2:1 i wskoczył na pozycję lidera LaLiga. Będzie nim przynajmniej do momentu zakończenia spotkania Real Betis - Atlético Madryt (początek o godzinie 21:00). Jeśli „Los Rojiblancos” nie zgarną choćby punktu, pozostaną na drugim miejscu.

***

El Clásico: FC Barcelona została skrzywdzona? Modrić podsumował roszczenia Piqué