Po dotychczasowych pojedynkach eliminacji Mistrzostw Świata nie możemy narzekać na brak emocji oraz zaskakujących lub wręcz sensacyjnych rezultatów osiąganych przez poszczególne zespoły.
W ten trend wpisały się w idealny sposób reprezentacje Luksemburga oraz Malty, które urwały punkty zdecydowanie wyżej notowanym rywalom, celującym w wywalczenie przynajmniej miejsca gwarantującego udział w barażach o awans na mundial w Katarze.
Pierwsza z wymienionych drużyn narodowych sprawiła olbrzymiego kalibru niespodziankę w postaci odniesienia wyjazdowego zwycięstwa nad Irlandią.
Ekipa prowadzona przez Luca Holtza poniosła nie tak dawno skromną porażkę z gospodarzem zbliżających się Mistrzostw Świata w towarzyskiej potyczce. Ta z kolei mogła się odbyć dzięki uprzejmości przedstawicieli z UEFA, którzy zgodzili się na to, aby zespół z Azji mierzył się w ramach przygotowań do imprezy z kadrami znajdującymi się w grupie A.
Luksemburg po tym dość ciekawych, także dla siebie doświadczeniu, pojechał do Dublina, gdzie postawił zacięty opór faworyzowanej Irlandii i w samej końcówce spotkania zdołał przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść po trafieniu zanotowanym przez Gersona Rodriguesa z Dynama Kijów.
Sprawcą jeszcze większej sensacji w sobotnich meczach mogła stać się Malta, która do przerwy prowadziła ze Słowacją aż 2:0 po bramkach zdobytych przez Luke'a Gambiniego i Alexandra Satariano.
Drużyna dowodzona przez Štefana Tarkovičia zdołała jednak w pewnym stopniu uniknąć kompromitacji, ponieważ w drugiej odsłonie rywalizacji odrobiła straty, ale i tak remis z outsiderem grupy H chluby jej nie przynosi zwłaszcza, jak spojrzymy na to, że Słowacja w pierwszej serii gier tylko zremisowała z Cyprem (0:0).
W jeszcze gorszym położeniu znajduje się wspomniana wyżej Irlandia, która po dwóch pojedynkach ma zero punktów na swoim koncie, ponieważ wcześniej musiała uznać wyższość Serbii (2:3).