Emiliano Martínez ujawnia: Po porażce z Arabią Saudyjską dużo rozmawiałem z psychologiem

Emiliano Martínez, czyli jeden z bohaterów reprezentacji Argentyny udzielił wywiadu zaraz po triumfie swojej ekipy w finale Mistrzostw Świata przeciwko Francji.

Mistrzostwa Świata w Katarze przeszły już do historii, a triumf w tej imprezie przypadł Argentynie. W związku z tym najwięcej mówi się o Lionelu Messim, ale na wiele słów uznania zasłużył także Emiliano Martínez.

30-latek był wspaniały nie tylko przeciwko Francji, gdzie świetnie radził sobie w rzutach karnych, ale i w całym turnieju. W związku z tym FIFA przyznała mu tytuł najlepszego golkipera imprezy.

Zaraz po finałowej rywalizacji Emiliano Martínez wypowiedział się na temat sukcesy swojego i kolegów.

Popularne

Previous

Michał Probierz wybrał podstawowego bramkarza reprezentacji Polski. Koniec rotacji

„To prawdopodobnie jego ostatni sezon w Legii Warszawa”

„Dlatego odrzuciłem ofertę Lecha Poznań”

Thiago Motta wykonał telefon do reprezentanta Polski. Transfer do Juventusu możliwy już w styczniu?!

Michał Probierz szuka zawodnika na tę pozycję. Najlepszy kandydat „siedzi w domu na kanapie”

Jego czas w Lechu Poznań dobiega powoli końca. „Prawdopodobnie nie będzie miał przedłużonej umowy”

Ryōya Morishita nie dla Legii Warszawa?! Pojawili się chętni na transfer

32-krotny reprezentant Polski „skasowany” przez Michała Probierza

Next

- Mieli ten rzut karny na 3-3 i go wykorzystali, a potem udało nam się przetrwać do rzutów karnych. Spełniło się wszystko, o czym marzyłem. Nie słów, by opisać moją radość. Podczas serii jedenastek byłem spokojny i wszystko poszło tak, jak chcieliśmy. Dedykuję ten medal całej mojej rodzinie - powiedział.

Choć końcowy triumf w imprezie przypadł Argentynie, to turniej rozpoczął się dla tej ekipy od dużego rozczarowania, bo na wstępie niespodziewanie ulegli Arabii Saudyjskiej (1-2).

- Mocno nas to wszystko uderzyło, a ja sam dużo rozmawiałem o tej porażce z moim psychologiem. Bardzo trudno było mi bowiem przełknąć to, że wpuściłem dwie bramki i to po dwóch uderzeniach.

Ostatecznie jednak bramkarz Aston Villi może cieszyć się z sukcesu, ale nie zapomina o trudnej drodze na szczyt, którą przebył.

- Ciężko w tej chwili nie myśleć o przeszłości i tym, co trzeba było zrobić, by się tutaj dostać. Jestem jednak wielkim wojownikiem i walczyłem przez całe życie - zakończył.