Endrick w transferowym zawirowaniu. Szarża, wyczekiwanie i rezygnacja wśród gigantów

2022-10-26 12:38:35; Aktualizacja: 2 lata temu
Endrick w transferowym zawirowaniu. Szarża, wyczekiwanie i rezygnacja wśród gigantów Fot. Gabriel Machado/Agif/SIPA USA/PressFocus
Rafał Bajer
Rafał Bajer Źródło: Sport

Endrick Felipe Moreira de Sousa wzbudza ogromne zainteresowanie w Europie. Gracz Palmeirasu znalazł się na celowniku Realu Madryt, Paris Saint-Germain oraz FC Barcelony, a o podejściach do jego transferu informuje „Sport”.

16-latek już teraz wzbudza zachwyt kibiców Palmeirasu, ale też przede wszystkim europejskich skautów. Największe kluby zdają sobie sprawę, że z transferem należy wstrzymać się do czasu osiągnięcia przez gracza pełnoletności, ale jego osiągnięcia skłaniają je do tego, by już teraz zatroszczyć się o sprawną finalizację transakcji.

Świeżo upieczony najmłodszy strzelec w historii pierwszej drużyny Palmeirasu jak na razie był obiektem rywalizacji ze strony głównie Realu Madryt, Paris Saint-Germain oraz FC Barcelony. „Sport” przygląda się podejściu tych klubów, który w każdym przypadku jest zgoła inne.

Na ten moment najbardziej aktywni są paryżanie. To oni jako pierwsi wykonali konkretny ruch w kierunku transferu i zdążyli nawet zaproponować „Verdão” 20 milionów euro w zamian za gwarancję transakcji w przyszłości. Oferta została natychmiast odrzucona. W kontrakcie młodego napastnika zapisano klauzulę w wysokości 60 milionów euro, lecz na ten moment Palmeiras realistycznie wycenia go na około 35 milionów euro.

Znacznie cierpliwszy jest za to Real Madryt. „Królewscy” od lat uważnie obserwują brazylijski rynek młodych talentów i Endrick również nie umknął ich uwadze. Zdaniem katalońskiego dziennika klub ten czeka na odpowiedni moment. Relacje z przedstawicielami ekipy z São Paulo jak i samego piłkarza są regularnie podtrzymywane, na razie nie rozpoczęto jednak konkretnych negocjacji. Jest w tym jednak konkretny zamiar.

Prezydent Florentino Pérez i spółka nie zamierzają brać udziału w przepychankach o zawodnika. Działacze wierzą, że mogą dokonać podobnej zagrywki, co w przypadku Eduardo Camavingi czy Auréliena Tchouameniego, kiedy to konkretna i wysoka propozycja w finalnej fazie rozmów okazały się przekonujące. Co ciekawe, również w tych dwóch przypadkach głównym konkurentem madrytczyków było właśnie PSG.

FC Barcelona zostaje w tyle, choć na własne życzenie. O ile ekipa ze Spotify Camp Nou jest zainteresowana utalentowanym graczem, tak zdaje sobie sprawę, że operacja może być bardzo kosztowna. Dlatego też klub podjął decyzję, by nie marnować czasu i środków, wycofując się z rozmów. Priorytetem dla klubu jest aktualnie zimowe okno transferowe, w którym podjęte mają zostać starania o pozyskanie następcy Sergio Busquetsa i być może również prawego obrońcy.

Jeśli do transferu Endricka do „Barçy” miało dojść, taka opcja musiałaby być dostępna w dalszej przyszłości.