Obaj doświadczeni zawodnicy całkiem niedawno związali się z Persib Bandung, zostając jednymi z największych piłkarskich gwiazd w Indonezji. Obaj zadebiutowali w nowych barwach w sobotnim meczu z Aremą (0:0). Ich dalsze występy, przynajmniej na razie, stanęły jednak pod znakiem zapytania.
Pojawiając się na murawie w weekend, obaj złamali obowiązujące w Indonezji prawo imigracyjne. Zawodnicy nie mają bowiem pozwolenie na stały pobyt i pracę w wyspiarskim kraju.
- Do 18 kwietnia Persib Bandung nie
złożyło wniosków o ich stały pobyt w kraju. Obaj profesjonalnie
grają w piłkę i muszą mieć zezwolenie na prowadzenie
działalności - powiedział jeden z zajmujących się sprawą
urzędników.
- Oni trafili do nas, żeby dawać radość i
podnieść renomę indonezyjskiego futbolu. Wszyscy wiedzą, że
Essien i Cole to piłkarze światowej klasy, a nie nielegalni
imigranci - powiedział z kolei szkoleniowiec ich drużyny, Umuh
Muctar.
Formalnie piłkarzom grozi do pięciu lat więzienia. Można jednak się spodziewać, że unikną oni odpowiedzialności karnej, a grzywnę otrzyma indonezyjski klub. Tamtejsza federacja zapowiedziała pomoc w całej sprawie.