Atakujący pierwszą część minionego sezonu przesiedział na trybunach w SSC Napoli, a jedyną okazją do występów dla niego był przyjazd na zgrupowania kadry narodowej. To zmieniło się pod koniec stycznia, gdyż 27-latek został wypożyczony do Olympique’u Marsylia.
We Francji piłkarz wypracował znakomitą dyspozycję strzelecką, czego najlepszym dowodem jest bilans 10 goli w 16 spotkaniach. Cztery z nich strzelił on w dwóch ostatnich meczach ligowych, ale podczas rywalizacji z FC Metz doznał kontuzji.
Mając to na uwadze, Arkadiusz Milik poprosił sztab szkoleniowy reprezentacji Polski o zgodę na wylot do Barcelony w celu ustalenia skali obrażeń łąkotki lewego kolana. Na jego szczęście wieści nie były tak dramatyczne jak w przypadku Krzysztofa Piątka, który musiał przejść operację.
Środkowy napastnik stawił się na zgrupowaniu w Opalenicy, a dzisiaj, jak donosi Onet, po raz pierwszy trenował z piłką u nogi.
Milik wziął udział w pierwszej części treningu, a boisko opuścił dopiero przed rozpoczęciem minigierki. Powyższe źródło informuje, że celem Paulo Sousy jest podarowanie graczowi chociaż kilku minut w najbliższym sparingu. Jeśli wszystko potoczy się zgodnie z planem, będzie on gotowy na pierwszy mecz na EURO 2020 ze Słowacją.
Jednocześnie wciąż do dyspozycji selekcjonera nie jest Maciej Rybus, który dzisiaj pozostał w budynkach reprezentacyjnych. Dobra wiadomość to powrót do treningów z pełnym obciążeniem Pawła Dawidowicza.
Najbliższą okazją do sprawdzenia poczynionych postępów przez polskich kadrowiczów będzie wspomniana potyczka z Islandią, którą zaplanowano na ósmego czerwca.