EURO 2020: Paulo Sousa po porażce ze Szwecją i odpadnięciu reprezentacji Polski z turnieju
2021-06-23 19:42:44; Aktualizacja: 3 lata temuReprezentacja Polski uległa w środowe popołudnie Szwedom 2:3 w meczu kończącym rywalizację w grupie E na EURO 2020. Niedługo po ostatnim gwizdku selekcjoner Polaków Paulo Sousa pojawił się na specjalnie zwołanej konferencji prasowej i odpowiadał na pytania dziennikarzy.
- Nie zgodzę się z tezą, że graliśmy źle w defensywie. Uważam, że zasłużyliśmy na więcej po tym co pokazaliśmy w tych trzech meczach. Oczywiście nie możemy tracić tak głupich bramek, ale to nie była wina jedynie defensywy. To były swego rodzaju odizolowane, pojedyncze sytuacje związane z indywidualnościami i musimy się w nich odnajdywać znacznie lepiej i być bardziej skoncentrowani. Powinniśmy upewnić się, że pierwsze uderzenie na bramkę nie trafia ostatecznie do siatki. Nasza drużyna, jako kolektyw, broni teraz znacznie lepiej niż do niedawna. Musimy utrzymywać koncentrację na kryciu poszczególnych zawodników. Zawsze tworzymy dużo szans z naszej strony, jak dzisiaj. Mamy odpowiednie nastawienie psychiczne. Zawsze staramy się naciskać na przeciwników w pobliżu ich pola karnego. Sam nie wiem ile okazji stworzyliśmy sobie w dniu dzisiejszym. W ostatecznym rozrachunku zasłużyliśmy na więcej. Mam nadzieję, że w przyszłości nasza dalsza dobra dyspozycja przyniesie nam lepsze owoce.
- Jesteśmy rozczarowani brakiem awansu do dalszej fazy turnieju. Pracowaliśmy ciężko i mieliśmy świetne chwile. Nie możemy tracić tak głupich bramek, podkreślę to raz jeszcze.
- Zmiana wyuczonych nawyków nie jest prosta. Zmieniliśmy jednak wiele na lepsze. Zwracam swoją uwagę na pozytywy, nie negatywy. Bronimy lepiej jako drużyna, organizując naszą defensywę dalej od własnego pola karnego, co prowadzi do polepszenia jakości gry defensywnej. Zawodnicy to rozumieją i radzimy sobie coraz lepiej. Tworzymy także dzięki temu więcej groźnych szans. Tego typu mentalność powinna być widoczna u każdego z naszych graczy. Odpowiednia agresja i systematyczność przynosi pożądane rezultaty. Brakowało nam również szczęścia w wykańczaniu swoich szans w trakcie meczów. Doskonała postawa bramkarzy rywali, słupki i poprzeczki, nieuznane gole... Ciągle pracujemy nad poprawą jakości, chociażby naszych dośrodkowań. Tworząc więcej okazji w meczu, możemy zamazać plamy w postaci głupio straconych goli, ale należy pracować po dwóch stronach boiska.Popularne
Portugalczyk został zapytany o to, czy zmieniłby coś w przygotowaniach do turnieju z wiedzą, którą posiada dzisiaj:
- Absolutnie. Nasz model gry był jasny od samego początku. Lepiej kontrolowaliśmy przeciwników, zawsze pressujemy ich bliżej ich pola karnego. Tworzymy znacznie więcej szans ze środka pola oraz na skrzydłach. Jestem całkiem zadowolony z decyzji, jakie podjęliśmy. Okoliczności nie były sprzyjające. Mieliśmy trochę kontuzji, musieliśmy improwizować. Powinniśmy być bardziej zbalansowani na niektórych pozycjach. Gdybyśmy mogli korzystać z wszystkich dostępnych piłkarzy, z pewnością osiągnęlibyśmy więcej. Nadal musimy pracować nad zostaniem silniejszymi, nadal musimy pracować nad odpowiednią mentalnością. Tak jak w ciężkich sytuacjach utraty gola na samym początku meczu.
- W drugiej połowie trochę bardziej zaryzykowaliśmy, Frankowski został wpuszczony aby zagrać trochę szerzej, dodatkowy napastnik też miał zadania, które miały nas przybliżyć do celu.
Na koniec Sousa odniósł się do swoich planów na przyszłość:
- Mój kontrakt kończy się z końcem eliminacji do mistrzostw świata. Chciałbym, abyśmy mogli razem dalej pracować, bo wykonaliśmy pracę, aby ta drużyna była zjednoczona. W przyszłości możemy być silniejsi.