EURO 2024: W dwie minuty z nieba do piekła. Najpierw nieuznana bramka, później ręka w polu karnym [WIDEO]

2024-06-29 22:44:53; Aktualizacja: 2 dni temu
EURO 2024: W dwie minuty z nieba do piekła. Najpierw nieuznana bramka, później ręka w polu karnym [WIDEO] Fot. TVP Sport
Antoni Obrębski
Antoni Obrębski Źródło: TVP Sport

Kai Havertz wykorzystał rzut karny i wyprowadził reprezentację Niemiec na prowadzenie w meczu z Danią. Niebywałym pechowcem okazał się Joachim Andersen.

Mecz Niemców z Duńczykami zapamiętamy z nieuznanych bramek. Najpierw już w trzeciej minucie meczu piłkę do siatki wpakował Nico Schlotterbeck, jednak bramka nie została uznana ze względu na faul w ataku Joshuy Kimmicha. 

W 50. minucie po zamieszaniu w polu karnym Manuela Neuera pokonała Joachim Andersen, jednak analiza VAR wykazała minimalnego spalonego. Bramka nie została więc uznana.

Już dwie minuty później Michael Oliver został wezwany do monitora, aby zobaczyć, czy w polu karnym reprezentacji Danii nie doszło do zagrania ręką. Jak okazało się po analizie angielskiego arbitra - doszło. „Jedenastkę” Niemcom podarował... Joachim Andersen. Ten sam piłkarz w dwie minuty przeniósł się z nieba do piekła.

Na domiar złego dla obrońcy drużyny Kaspra Hjulmanda Kai Havertz pewnie wykorzystał uderzenie z wapna. Tym samym Niemcy w 53. minucie wyszli na prowadzenie.

Zwycięzca tego spotkania zmierzy się w ćwierćfinale ze zwycięzcą pary Hiszpania - Gruzja.