Evra: Byłem bardzo blisko United, ale...

Ze względu na małe szanse regularnych występów w Juventusie Francuz postanowił zmienić klub zimą. „Bianconeri” nie stawiali mu przeszkód w poszukiwaniu klubu, a jednym z pierwszych chętnych, który zgłosił się po lewego obrońcę, był Manchester United. Ostatecznie skończyło się jedynie na spekulacjach i 35-latek przeniósł się do Olympique Marsylia. Teraz jednak potwierdził, że było coś na rzeczy w temacie jego powrotu do „Czerwonych Diabłów”.

- Byłem bardzo blisko powrotu do Manchesteru United. Rozmawiałem z Mourinho, ale pewnej osobie, której imienia nie zdradzę, chyba nie spodobał się pomysł mojego powrotu - powiedział w wywiadzie dla „Sky Italia”. Evra występował w barwach United w latach 2006-2014. W tym czasie rozegrał 379 spotkań.

- Nawet fani przyjęli ten pomysł z entuzjazmem i byłbym szczęśliwy, gdyby to doszło do skutku. Ale ponieważ zdałem sobie sprawę, że klub nie zrobi nic w tym kierunku, poprosiłem mojego agenta, by poszukał mi innych opcji.

Evra przyznaje, że kiedy zgłosiła się po niego Marsylia, od razu był pewien, że to odpowiedni wybór. Zapewnił również, że nie odszedł z Juventusu ze względu na trenera, Massimiliano Allegriego.

- Od razu zwrócili moją uwagę swoim projektem i sprawili, że natychmiastowo czułem się dobrze. Osiągnięcie porozumienia zajęło nam jeden dzień. Traktowali mnie jak Boga pokazując, jak bardzo mnie potrzebują.

- Mam wielki szacunek dla trenera. Bolało mnie, kiedy ludzie twierdzili, że odchodzę ze względu na Allegriego. Jest bardzo pozytywny, nie lubi stresu. Myślę, że poradziłby sobie w Anglii, ponieważ zawsze mówiłem, że brakuje tam dyscypliny taktycznej. Właśnie dlatego włoski trener może robić różnicę. Widzieliśmy to na przykładzie Ranieriego i teraz Conte, Chelsea może wygrać ligę. Jeśli Allegri tam pójdzie to nie widzę powodu, dla którego miałby sobie nie poradzić.