Angielska federacja piłkarska ma powoli dość sytuacji, kiedy zawodnicy próbują wykorzystywać każdą nadarzającą się okazję na wywalczenie korzyści dla swojej drużyny w postaci rzutu wolnego czy karnego.
Po ostatnim spotkaniu Manchesteru United z Liverpoolem doszło do kontrowersji w związku ze starciem Roberto Firmino i Andera Herrery. Zawodnik „Czerwonych Diabłów” ciągnął za koszulkę piłkarza gości, który w pewnym momencie odepchnął rywala. Herrera od razu upadł na murawę, a Jürgen Klopp miał później pretensje, że pomocnik dodał sporo od siebie w swojej reakcji.
Sytuacje takie jak ta mogą już wkrótce zostać poddane śledztwu mającemu zweryfikować, czy zawodnik próbował wymusić faul. „The Times” podaje, że Anglicy zamierzają brać przykład ze swoich północnych sąsiadów i wprowadzić specjalne przepisy, dzięki którym symulanci zostaną ukarani.
Od 2011 roku w Szkocji obowiązuje przepis, który umożliwia tamtejszej federacji ponowną weryfikację sytuacji, na które sędziowie nie zwrócili uwagi. Jeśli piłkarz symulacją wymusił korzyść dla swojej drużyny i umknęło to uwadze arbitra, to po zakończeniu meczu może i tak zostać zdyskwalifikowany nawet na dwie kolejki.
Podobnie może być już wkrótce między innymi w Premier League. Jednym ze zwolenników zmian jest prezes FA, Greg Clarke. Nowe przepisy miałyby działać podobnie jak w Szkocji. Jeśli arbiter nie zwróci uwagi na symulację, to zawodnik i tak może zostać ukarany po przeanalizowaniu materiału wideo. Na razie nie wiadomo, kiedy nowe zasady zostaną wprowadzone, ale federacja najprawdopodobniej postara się o jak najszybsze wcielenie ich w życie.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
