Fabian Piasecki po golu i wygranej Rakowa Częstochowa z Arisem Limassol. „Był to mecz na 3:0”
2023-08-08 23:50:46; Aktualizacja: 1 rok temuRaków Częstochowa pokonał w pierwszym spotkaniu trzeciej rundy eliminacji Ligi Mistrzów Aris Limassol 2:1. W ocenie Fabiana Piaseckiego można było zakończyć zawody zdecydowanie lepiej.
„Medaliki” rozpoczęły swoje zmagania w europejskich pucharach od dwumeczu z Florą Tallinn. W pierwszym spotkaniu nie ustrzegły się błędów, ale w drugim starciu było już o wiele lepiej.
Jeśli chodzi o drugą rundę, tu już Dawid Szwarga postawił na strategię, która przyniosła sukces. W ostatecznym rozrachunku Karabach został wyeliminowany.
Obecnie Raków Częstochowa jest w trakcie rywalizacji z Arisem Limassol.Popularne
Przed własną publicznością mistrz Polski wygrał 2:1, chociaż do 88. minuty prowadził 2:0. O to pretensje do siebie i swojej drużyny ma Fabian Piasecki.
– Radości jest mało. Wygraliśmy mecz, ale był to mecz na 3:0. (…) Musimy być skoncentrowani do końca, tego nam dzisiaj zabrakło, tak jak zabrakło w meczu z Karabachem u siebie – zauważył napastnik w rozmowie z TVP Sport.
– Powinniśmy zagrać na zero z tyłu i mieć 2:0 minimum, a tak jest 2:1 i ten wynik nas nie satysfakcjonuje – podkreślił.
– Plan był taki, aby od początku iść wysokim pressem, ale w pierwszej połowie nam to nie funkcjonowało. Źle diagnozowaliśmy ich zejścia na trzech-czterech obrońców. Myślę, że troszkę byliśmy za nisko ustawieni, nie wychodziliśmy, nie skracaliśmy pola i przez to Aris wychodził swoją prawą stroną – stwierdził, wskazując, co trzeba poprawić do czasu rozegrania rewanżu.
Gola na 2:0 z rzutu karnego strzelił Piasecki. Co czuł?
– Spokój. Podchodzę, strzelam gola i tego się ode mnie wymaga. (…) Bramka mnie cieszy i doda mi to jeszcze więcej pewności siebie na następne mecze – wyznał.
Drugi akt rywalizacji już 15 sierpnia.