FC Barcelona gotowa na półfinał Ligi Mistrzów po wycieńczającym boju. Hansi Flick wie, na co trzeba uważać

2025-04-30 09:31:46; Aktualizacja: 3 godziny temu
FC Barcelona gotowa na półfinał Ligi Mistrzów po wycieńczającym boju. Hansi Flick wie, na co trzeba uważać Fot. Ismael Adnan/SOPA Images/SIPA USA/PressFocus
Piotr Różalski
Piotr Różalski Źródło: SPORT

Podczas konferencji prasowej przed meczem z Interem Mediolan trener Hansi Flick podkreślił najmocniejsze atuty rywala, a zarazem zapewnił, że jego podopieczni znajdują się w dobrej kondycji przed pierwszym półfinałowym starciem Ligi Mistrzów.

„Duma Katalonii” jet świeżo po triumfie w turnieju o Puchar Hiszpanii. W ubiegłą sobotę na La Cartuja w Sewilli pokonała Real Madryt. Mecz pełen zwrotów akcji rozstrzygnął się dopiero w dogrywce, więc wielu piłkarzy ma w nogach ponad 120 minut rywalizacji.

Terminarz tak się ułożył, że o długim świętowaniu nie było mowy. Na większą paradę jeszcze przyjdzie czas, bo Barça chce zrealizować ważniejsze cele: odzyskać mistrzostwo kraju oraz sięgnąć po szósty w swojej historii Puchar Europy.

To właśnie w najważniejszych rozgrywkach na Starym Kontynencie liderzy LaLigi pragną teraz zaimponować. Na tle Interu, który przeżywa kryzys. Zespół Simone Inzaghiego nie zdobył ani jednej bramki w ostatnich trzech meczach, które przegrał.

***

Simone Inzaghi: Ostatni tydzień nie zniweczy czterech lat wykonanej pracy

***

– Skupiamy się tylko na pierwszym meczu. Inter to bardzo trudny przeciwnik z jedną z najlepszych linii defensywnych w Europie, bardzo dobrą linią pomocy i dwoma świetnymi napastnikami. Rywal stwarza zagrożenie w fazie przejściowej, więc musimy być gotowi – podkreślił Niemiec.

– Brak wytchnienia po finale Pucharu Króla? Z piłkarzami wszystko w porządku. Jesteśmy skoncentrowani, mamy szansę dotrzeć do finału Ligi Mistrzów, najważniejszego meczu w tegorocznym kalendarzu. To byłoby spełnienie marzeń. Przeanalizowaliśmy przeciwnika i to, co moglibyśmy poprawić na podstawie minionego meczu z Realem – zapewnił Flick.

– Moja przyszłość? Sądzę, że będę trenerem drużyny w następnym sezonie. Obowiązuje mnie kontrakt. Jestem bardzo szczęśliwy, że mogę pracować z tym klubem, zawodnikami, personelem. To jednak nie czas, aby o tym myśleć. Skupiamy się na tym, co można osiągnąć w tym sezonie. Zawodnicy muszą dać z siebie sto procent – nadmienił.

Pierwszy gwizdek Clémenta Turpina na Stadionie Olimpijskim w Barcelonie wybrzmi o 21:00.