FC Barcelona: Joan Laporta nie chce pozwolić na to, aby Erling Braut Haaland trafił do Realu Madryt. „To jego obsesja”
2021-12-26 14:16:43; Aktualizacja: 2 lata temu„Marca” informuje o „obsesji” Joana Laporty, która objawia się tym, że prezydent FC Barcelony nie chce dopuścić, aby Real Madryt sięgnął po Erlinga Brauta Haalanda. Ekipa ze stolicy Katalonii również walczy o Norwega.
Kylian Mbappé oraz Erling Braut Haaland to dwa nazwiska wielkich piłkarzy, do których powinna należeć przyszłość światowego futbolu. Już teraz są oni liderami odpowiednio Paris Saint-Germain oraz Borussii Dortmund, ale wkrótce ma się to zmienić.
Pierwszy z nich prawdopodobnie wraz z 30 czerwca 2022 roku, kiedy to wygasa jego umowa Paris Saint-Germain, opuści klubi i poszuka zatrudnienia w innym miejscu. Wiele znaków na niebie i ziemi wskazuje, że zasili szeregi Realu Madryt.
A jak wygląda sytuacja Norwega? Tu więcej jest pytań niż odpowiedzi. W jego przypadku latem pojawi się możliwość skorzystania ze specjalnej klauzuli, która pomimo obowiązującego kontraktu, pozwoli mu opuścić dotychczasowy zespół za kwotę 75 milionów euro. Dla europejskich krezusów to promocja dlatego też napastnik nie może odpędzić się od zalotników.Popularne
W tym gronie należy wymienić takie drużyny, jak Manchester City, Manchester United, Liverpool i Bayern Monachium, ale też FC Barcelonę oraz Real Madryt i na tych właśnie ekipach skupia się ostatni artykuł „Marki”.
Zdaniem wspomnianego źródła nie można wykluczyć, że w stolicy Hiszpanii zagrają oba wspomnieni zawodnicy. Ta wizja z kolei przeraża sternika ekipy z Camp Nou, Joana Laportę, który nie chce do tego dopuścić.
59-latek już oczami wyobraźni widzi tercet, na który składają się Kylian Mbappé, Erling Braut Haaland oraz Vinícius Júnior i budzi to jego przerażenie, dlatego też obsesyjnie wręcz traktuje niedopuszczenie do tego, by Norweg wylądował na Estadio Santiago Bernabéu.
Laporta sam chciałby sprowadzić Norwega do Katalonii, ale być może będzie to nieosiągalne ze względów finansowych, dlatego też zrobi wszystko, by ostatecznie 21-latek nie wylądował w La Lidze.
Wydaje się zatem, że w lipcu będziemy świadkami ciekawego pojedynku o podpis atakującego. Borussia Dortmund oczywiście chciałaby go zatrzymać u siebie i zaoferowała zresztą zawodnikowi nowy kontrakt, na mocy którego miałby zarabiać 16 milionów euro. Wydaje się jednak, że jego dni na Signal Iduna Park są raczej policzone.