FC Barcelona: Kandydat w wyborach z przesłaniem po zatrzymaniu między innymi byłego prezesa. „Nigdy nie będziesz szedł sam”
2021-03-01 15:50:13; Aktualizacja: 3 lata temuDwóch z trzech kandydatów na prezydenta FC Barcelony odniosło się do aresztowania Josepa Martii Bartomeu.
Dziś rano katalońska policja wkroczyła do biur wicemistrza Hiszpanii, aby zabezpieczyć dokumenty mogące dowodzić praniu brudnych pieniędzy przez byłego sternika klubu oraz jego współpracowników - Óscara Grau oraz Ramóna Pontiego
To powrót do sprawy sprzed kilku miesięcy. Wówczas klubowe władzy miały dyskredytować w oczach opinii publicznej nie tylko swoich oponentów, ale i takich piłkarzy jak Lionel Messi czy Gerard Piqué.
Aferę okrzyknięto mianem „Barça Gate” i w związku z powagą całej sytuacji, w FC Barcelonie przeprowadzono wewnętrzne śledztwo. Audyt nie wykazał większych wykroczeń ówczesnych sterników ekipy, ale mimo to Josep Maria Bartomeu podał się do dymisji.Popularne
W międzyczasie oddzielne śledztwo prowadziła prokuratura, co doprowadziło do wydania przez Sąd numer 13 w Barcelonie zgody na przeszukanie obiektów należących do klubu. Jak podkreśliła „Blaugrana” w komunikacie prasowym, obecnie trwa dochodzenie i należy pamiętać o zasadzie domniemania niewinności.
O wspomnianej zasadzie mówili dzisiaj Toni Freixa i Joan Laporta, pytani o swoje odczucia względem aresztowania Bartomeu.
– Są to działania w zakresie prowadzenia konkretnego dochodzenia, które, jak rozumiemy, ma charakter sądowy. Musimy jednak pamiętać o domniemaniu niewinności. Byliśmy już świadkami wkroczenia sił państwowych do domu byłego prezydenta, Sandro Rosella, który został potem uniewinniony. Musimy być zatem ostrożni. Klub dobrze robi, współpracując z policją – oświadczył Freixa w rozmowie z Movistar.
– Zbyt wielu ludzi chce skrzywdzić Barçę. Nie pozwolimy na to. Nigdy nie będziesz szedł sam – napisał w międzyczasie na Twitterze.
– Kluczowe jest tutaj domniemanie niewinności. Chociaż jego rządy nie były najlepsze, nadal pozostaje byłym prezydentem Barcelony i jest to wiadomość, która nie jest dobra dla nikogo, także dla klubu. Prawda jest taka, że jest to z pewnością szokująca wiadomość – stwierdził Laporta na falach radiowych rozgłośni UA1 LLEIDA RÀDIO.
Następnie sztab wyborczy drugiego z wymienionych Hiszpanów wygłosił oświadczenie.
„W świetle przeszukań, które miały miejsce w biurach klubu, jak również aresztowań byłego prezydenta i członków kierownictwa klubu, pragniemy powiedzieć, że mamy najwyższy szacunek dla działań sądowych i policyjnych oraz dla domniemania niewinności. To bardzo zaszkodziło wizerunkowi i reputacji naszego klubu” – głosi komunikat.
– To boli wszystkich kandydatów, bo zwycięzca trafi do klubu zrujnowanego finansowo i etycznie. Rosell ląduje w więzieniu, a rok później aresztowany zostaje Bartomeu. To najpoważniejszy moment w historii klubu. A w niedzielę wybory. Zadecydujemy o przyszłości, którą właśnie zbrukano – zauważył Marcos López, współpracownik Cadena SER.
Tym samym do sprawy zatrzymania byłego sternika FC Barcelony odniosło się dwóch z trzech kandydatów na nowego prezydenta klubu. Przypomnijmy, że wraz z Víctorem Fontem już siódmego marca wezmą oni udział w wyborach.