FC Barcelona: Koeman po zwycięstwie nad Huescą. Znów miał pretensje do sędziego
2021-03-16 07:56:44; Aktualizacja: 3 lata temuTrener Ronald Koeman nie ukrywał zadowolenia po odniesieniu okazałego zwycięstwa Barcelony nad Huescą (4:1) i jednocześnie po raz kolejny w tym sezonie odniósł się w krytyczny sposób do pracy hiszpańskich arbitrów.
„Duma Katalonii” przezwyciężyła trapiący ją w minionych miesiącach kryzys i obecnie prezentuje się na tyle dobrze, że ponownie liczy się w grze o zdobycie mistrzostwa Hiszpanii, ponieważ traci zaledwie cztery punkty do prowadzącego Atlético Madryt.
Holenderski szkoleniowiec nigdy nie wątpił w to, że prowadzona przez niego drużyna ma szansę na wywalczenie tytułu najlepszej ekipy w kraju i dlatego jest zadowolony z ostatnich osiąganych rezultatów.
- Zagraliśmy dziś dobry mecz. Jestem usatysfakcjonowany postawą moich zawodników. Udało nam się strzelić szybko dwa gole i odbierać piłki na połowie przeciwnika w pierwszej części gry. W drugiej nie byliśmy już tak agresywni, ale patrząc całościowo było to dobre spotkanie w naszym wykonaniu - powiedział Koeman po pokonaniu Hueski i następnie przeszedł do umówienia sytuacji w tabeli w LaLidze.Popularne
- Zawsze mówiłem, że te rozgrywki są długie. Zareagowaliśmy w odpowiedni sposób na punkty tracone we wcześniejszej fazie. Zawodnicy wierzą w siebie i w to, że możemy razem walczyć o mistrzostwo. Oczywiście nie możemy pozwalać sobie na wpadki, bo wcześniej przydarzyło się ich za wiele - przyznał trener ekipy z Camp Nou.
- Uważam, że poprawiliśmy pewne aspekty. W ostatnim czasie mamy lepszą skuteczność i nie popełniamy tylu indywidualnych błędów. System z trójką stoperów wzmocnił obronę, a my staramy się wykorzystać do maksimum jakość naszych piłkarzy - dodał Holender.
Blisko 58-letni szkoleniowiec nie mógł przejść naturalnie obojętnie wobec sytuacji z doliczonego czasu gry w pierwszej połowie, kiedy to Huesca otrzymała bardzo kontrowersyjny rzut karny.
Koeman wyraził swoje niezadowolenie z podyktowanej jedenastki jeszcze przed zejściem na przerwę, kiedy to ruszył do arbitra z pretensjami o to, że ten po konsultacji z VAR-em nie skorzystał z monitora oraz nie zmienił swojej decyzji.
- Cała akcja trwała około czterech minut. To efekt interwencji VAR-u. A jeśli ona się pojawiła, to nie mogło być rzutu karnego, ponieważ wszyscy widzieli, że Marc nie dotknął napastnika Hueski. Nie rozumiem, jak można odgwizdać jedenastkę w takiej sytuacji - powiedział szkoleniowiec Barcelony po meczu z beniaminkiem.
Kolejnym rywalem „Dumy Katalonii” będzie dobrze spisujący się w tym sezonie Real Sociedad (21 marca o godzinie 21:00, transmisja w Eleven Sports 1).