FC Barcelona na wojennej ścieżce z Marc-André ter Stegenem. Bramkarz odmówił podpisu

2025-08-05 08:38:51; Aktualizacja: 52 minuty temu
FC Barcelona na wojennej ścieżce z Marc-André ter Stegenem. Bramkarz odmówił podpisu Fot. Alberto Gardin/SOPA Images/SIPA USA/PressFocus
Piotr Różalski
Piotr Różalski Źródło: Mundo Deportivo

Marc-André ter Stegen nie upoważnił FC Barcelony do przesłania raportu medycznego do komisji medycznej LaLigi po wykonanej operacji – ustaliło „Mundo Deporitvo”. Taka postawa ze strony bramkarza może wywołać kiepskie konsekwencje dla drużyny.

FC Barcelona nie wiąże najbliższej przyszłości z Ter Stegenem. Wciąż jednak troszczy się o jego dalsze losy. Niedawno klub potwierdził, że piłkarz pomyślnie przeszedł operację pleców. Szykuje się dłuższa przerwa od treningów, natomiast wychowanek Borussii Mönchengladbach postawił na drodze ogromną przeszkodę, nie wyrażając zgody na szersze udostępnianie historii medycznej.

Zgoda na parafowanie dokumentu poświadczającego o wydanej zgodzie na zaraportowanie o stanie jego zdrowia i długości rekonwalescencji jest dla Barçy niezbędna, aby móc zgłosić kontuzję Niemca jako długoterminową i obniżyć marżę wynagrodzenia w zgodzie z panującymi zasadami Finansowego Fair Play.

W związku z tym działacze mistrzów Hiszpanii wszczęli postępowanie dyscyplinarne przeciwko byłemu kapitanowi, któremu teraz grożą sankcje z tytułu działań na szkodę klubu oraz całego zespołu.

FC Barcelona przyjmuje do wiadomości, że Ter Stegen ma prawo do nieudostępniania danych na tle medycznym, lecz jednocześnie uświadamia go, że ma on zobowiązania wobec pracodawcy, który wypłaca mu wynagrodzenie i musi przestrzegać pewnych zasad.

Nigdy nie dochodziło do tak napiętej sytuacji między stronami. Golkiper twierdzi, że jego przerwa od gry potrwa trzy miesiące, podczas gdy klub wskazuje na nawet pięciomiesięczną pauzę. Rozbieżności w prognozach wpływają na odrębne kwalifikowanie stopnia urazu.

Jeśli 33-latek uparcie nie będzie współpracował z zarządem, ten nie przeznaczy 80 procent puli z jego wynagrodzenia potrzebną do rejestracji między innymi Wojciecha Szczęsnego, Marcusa Rashforda, Joana Garcíi, Roony'ego Bardghjiego czy Gerarda Martína.

Alternatywą pozostanie wówczas sięgnięcie po fundusze z ogłoszonej umowy sponsorskiej z rządem Demokratycznej Republiki Konga oraz „dźwignia finansowa” stanowiąca o uwolnieniu 475 miejsc na loży VIP na modernizowanym Camp Nou o wartości 100 milionów euro. Wniosek musi przejść jeszcze przez audyt, a następnie zostać zatwierdzony przez władze LaLigi.