FC Barcelona odpuściła. On nie zostanie następcą Roberta Lewandowskiego

FC Barcelona zbliża się do momentu, w którym musi jeszcze jaśniej określić się w celach transferowych na letnie okienko. Z listy życzeń na pozycję napastnika wykreślono nazwisko Dušana Vlahovicia – podaje „Sport”.

Liderzy LaLigi zawęzili grono kandydatów, spośród których zostanie wyłoniony potencjalny następca Roberta Lewandowskiego tworzący duet lub konkurujący o pozycję z Ferranem Torresem.

Hiszpan coraz wyraźniej umacnia swój status jako realna opcja na „dziewiątce”, a jego średnia bramek na minutę plasuje go na poziomie czołowych europejskich napastników. Stąd wątpliwości budzi przyszłość kapitana reprezentacji Polski – jego forma wyraźnie spadła, więc naturalnie szanse na pozostanie w klubie przy wygasającym za pół roku kontrakcie maleją z każdym tygodniem.

W związku z tym władze FC Barcelony analizują rynek. Jednym z nazwisk, które przewijało się w mediach, był Dušan Vlahović. 25-letni napastnik Juventusu, związany umową także do końca tego sezonu, został ponoć zaproponowany Katalończykom przez pośredników z Włoch.

Popularne

Previous

Błyskawiczna decyzja Realu Madryt w sprawie Xabiego Alonso

A jednak? Aleksandar Vuković kandydatem polskiego klubu

Legia Warszawa zmienia trenera bramkarzy

Wróci i na wiosnę będzie gwiazdą Ekstraklasy? „Podpisuję się dwoma rękami”

Bartłomiej Drągowski z niespodziewanym powrotem do Ekstraklasy?

15 goli w 14 meczach. Napastnik z III ligi „wzbudza ogromne zainteresowanie na rynku”

Legia Warszawa już bardzo blisko?! „Zaawansowane rozmowy”

Pół miliona euro za gwiazdę pierwszej ligi

Next

Już na wstępie problemem okazało się jednak jego wysokie wynagrodzenie: około 12 milionów euro netto rocznie, choć w teorii mógłby być dostępny bez uiszczania kwoty odstępnego.

Klub z Camp Nou monitorował sytuację reprezentanta Serbii jako jedną z alternatyw. Jego występy obserwował między innymi Bojan Krkić, jednak postawa snajpera w obecnym sezonie nie spełnia oczekiwań działacza „Blaugrany”.

Napastnik zdobył sześć bramek w 17 oficjalnych spotkaniach, co zostało uznane za wynik niewystarczający, by na bieżąco podtrzymywać zainteresowanie.

Ponadto Vlahoviciowi jest znacznie bliżej werbalnego porozumienia z AC Milanem, który w ostatnim czasie wykazywał największe zainteresowanie jego pozyskaniem.

Słabsza forma to nie jedyny argument przeciwko zatrudnieniu wychowanka Partizana. Około dwóch tygodni temu doznał on kontuzji w meczu Serie A przeciwko Cagliari. Przynajmniej do marca musi skupić się na leczeniu mięśnia przywodzicieli.