FC Barcelona pozwoli odejść Raphinhi? Wskazano potencjalny kierunek

FC Barcelona nie będzie stawiać oporu, jeżeli Raphinha będzie chciał odejść po zakończeniu przyszłorocznych Mistrzostw Świata. W grę wchodzi transfer do Arabii Saudyjskiej - alarmuje „SPORT”.

Przyszłość Raphinhi zapowiada się naprawdę interesująco. Brazylijczyk co prawda nie ma zamiaru opuszczać szeregów FC Barcelony, ale władze „Blaugrany” i tak przygotowują się do jego ewentualnego odejścia.

28-latek czuje się w stolicy Katalonii naprawdę znakomicie, co nieraz podkreślał. Niedawno przyznał również, że kilka lat temu odrzucił szereg ofert, aby spełnić marzenie i zasilić szeregi „Barçy”. Swoją wierność skrzydłowy dodatkowo zasygnalizował w maju bieżącego roku, podpisując nowy, trzyletni kontrakt.

Mimo że FC Barcelona jest dla niego drugim domem, to i tak istnieje prawdopodobieństwo, że Raphinha przyszłego lata zmieni otoczenie.

Popularne

Previous

„Rekord transferowy Ekstraklasy jest w zasięgu”. Lech Poznań już próbował

Jan Urban zachwycony reprezentantem Polski. „Ma cechy lidera”

Legia Warszawa zapłaci za niego pięć milionów złotych? „Gra jest dużo warta”

Sensacyjny transfer Arkadiusza Milika?! „Realny scenariusz”

Rekordowy transfer z Ekstraklasy do Bundesligi? „Ma potencjał”

Obrońca wraca do Lecha Poznań

Czesi wyśmiewają gracza Legii Warszawa. „Bezużyteczny, płaczliwy. Drewniak”

Cel transferowy Lecha Poznań i Rakowa Częstochowa do wzięcia w zimie?!

Next

Spekuluje się, że sprowadzeniem gwiazdora „Dumy Katalonii” nadal zainteresowane są kluby z Arabii Saudyjskiej.

Dyrektor sportowy drużyny z Camp Nou, Deco, rzekomo nie zamierza utrudniać piłkarzowi odejścia, jeżeli ten się na to zdecyduje. Obie strony miały zawrzeć umowę słowną, na mocy której Raphinha bez większych przeszkód mógłby się przenieść na Bliski Wschód zaraz po zakończeniu Mistrzostw Świata 2026.

Jak wiadomo, we współczesnych realiach lojalność w piłce nożnej coraz bardziej traci na znaczeniu.

Podobną historią może się „pochwalić” Iñigo Martínez. Obrońca skłaniał się ku kontynuowaniu swojej kariery w ekipie Hansiego Flicka, aczkolwiek atrakcyjna propozycja ze strony Al-Nassr spowodowała, że spakował walizki i przeprowadził się do Rijadu.