FC Barcelona prowadzi rozmowy o Ansu Fatim. Najprostsza droga do rozwiązania problemu

2025-03-04 11:33:38; Aktualizacja: 2 godziny temu
FC Barcelona prowadzi rozmowy o Ansu Fatim. Najprostsza droga do rozwiązania problemu Fot. Christian Bertrand / Shutterstock.com
Piotr Różalski
Piotr Różalski Źródło: SPORT

FC Barcelona nie liczy już na Ansu Fatiego teraz i w przyszłości. Strony znajdują się na rozdrożu. Klub podjął rozmowy z odpowiednikami z Bliskiego Wschodu w sprawie potencjalnego transferu - przekazał „Sport”.

W obozie „Dumy Katalonii” wszyscy z zarządem i Hansim Flickiem na czele są zgodni, że rozdział świetnie zapowiadającego się niegdyś skrzydłowego musi dobiec końca.

22-latek nie pojawia się ostatnio w kadrze meczowej. Pomimo podjęcia walki o zaimponowanie niemieckiemu szkoleniowcowi w okresie świątecznym, został odstawiony na boczny tor.

Podczas zimowego okienka transferowego każdy związany z Fatim, nawet agent Jorge Mendes, próbowali przekonać go do przeprowadzki na zasadzie wypożyczenia. 10-krotny reprezentant Hiszpanii wcale jednak nie naciskał na odejście. Wręcz przeciwnie – wolał zostać.

Niewykluczone, że miało to związek z niezbyt przyjemnymi doświadczeniami w Brighton & Hove Albion. Piłkarz praktycznie non-stop nie czuje się w stu procentach gotowy na nowe wyzwanie, ale jego delikatna sytuacja to coraz silniej doskwierający problem w Katalonii.

FC Barcelona gwarantuje Fatiemu, że do końca sezonu będzie trenował wraz z pierwszym zespołem, natomiast latem oczekuje na przełom. Według „Sportu” klub szuka jak najlepszego sposobu na rozstanie z wychowankiem.

Chodzi przede wszystkim o odciążenie budżetu płacowego. Zawodnik na kontrakcie ważnym do końca czerwca 2028 roku zarabia rocznie około 270 tysięcy euro.

Zdając sobie sprawę, że w Europie żaden potentat nie będzie w stanie przejąć 100 procent pensji, Barça „uderzyła” do przedstawicieli z Bliskiego Wschodu. Zostały zainicjowane pierwsze rozmowy na gruncie Arabii Saudyjskiej, Kataru oraz Zjednoczonych Emiratów Arabskich, gdzie chętnie inwestuje się ogromne fundusze w płace.

Odzew miał miejsce, ale finalnie to sam Ansu Fati musi zrobić krok do przodu. Jego pracodawca wielokrotnie dawał mu do zrozumienia, że tylko poza zespołem może wykorzystać drugą szansę. W Barcelonie już jej nie dostanie.

W tej kampanii bohater spekulacji musiał się zadowolić tylko ośmioma meldunkami na murawie. Nie zanotował podczas nich trafienia lub asysty.