FC Barcelona nie wiąże przyszłości z Samuelem Umtitim, mimo przedłużenia umowy w styczniu. Dzięki temu manewrowi pensja zawodnika została rozłożona na raty, a co za tym idzie, dało to pionowi sportowemu większe możliwości w kontekście transferów i zwiększyło limit płacowy.
Ponadto było to przygotowanie pod potencjalny letni transfer, a przynajmniej takie przeświadczenie panuje na Camp Nou.
Sam piłkarz również chce odejść, bo szuka regularnej gry, a na to nie może liczyć w Barcelonie. Nie wydaje się on ulubieńcem Xaviego, dlatego też musi znaleźć alternatywę.
Umtiti chciałby wrócić do Olympique'u Lyon, jednak ta ekipa nie przejawia większego zainteresowania jego usługami. Inaczej sprawy mają się w kwestii innych francuskich klubów, czyli OGC Nice, Montpellier oraz Stade Rennais.
Każda z tych drużyn chciałaby mieć 28-latka u siebie - informuje „Sport”. Najmocniej zabiega o niego ostatnia z tych ekip i w razie awansu do Ligi Mistrzów, ruszy po defensora.
Zespół z Katalonii jest gotowy pójść na ustępstwa. Mowa tu tak o samej klauzuli wykupu, jak i charakterze całej transakcji. W grę wchodzi nie tylko definitywny transfer, ale też wypożyczenie z potencjalną opcją wykupu. Wszystko wyjaśni się w czerwcu lub lipcu.
28-latek rozegrał w tym sezonie tylko jeden mecz, a kontrakt wiąże go z obecnym pracodawcą do 30 czerwca 2026 roku.