Za Brazylijczykiem burzliwe lato, podczas którego dał się wplątać w wojenkę z władzami „Dumy Katalonii”. Nad wszystkim pieczę, jak zwykle w takich przypadkach, trzymał jego agent, który zarzucał sternikom klubu z Camp Nou fałszywość. Koniec końców podjęto decyzję o jego sprzedaży, a oferowano go wielu ekipom, w tym Paris Saint-Germain.
W pewnej chwili wydawało się nawet, że ofensywny pomocnik wróci do Premier League, lecz odrzucił on ofertę Tottenhamu Hotspur, tłumacząc się przywiązaniem do barw Liverpoolu. Po długim namyślę 27-latek ostatecznie zgodził się na przeprowadzkę do Bayernu Monachium, gdzie z miejsca wskoczył do podstawowego składu.
„Gwiazda Południa” wypożyczyła go na cały sezon, lecz posiada także opcję transferu definitywnego za 120 milionów euro. Kilka dni temu „Marca” poinformowała, że jeśli Niemcy nie skorzystają z możliwości wykupu, Coutinho będzie mógł liczyć na kolejną szansę w Barcelonie, która cały czas śledzi jego postępy. Tymczasem „AS” donosi, że nic takiego nie będzie miało miejsca i jeśli nawet 60-krotny reprezentant „Canarinhos” nie zostanie w Monachium, czeka go transfer do innego klubu.
Mając na uwadze te informacje, wydaje się, że prawonożny zawodnik otrzymał od „Blaugrany” bilet w jedną stronę, a jedyne co może zrobić, to go przebukować.
Coutinho od czasu przeprowadzki na Allianz Arena wystąpił w ośmiu meczach, strzelił dwa gole i posłał trzy kluczowe podania. Jego umowa z Katalończykami wygasa dopiero w połowie 2023 roku.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
