FC Barcelona zaplanowała drugi najgłośniejszy transfer po Danim Olmo. Wszystkie ręce na pokład

FC Barcelona nieustannie obraca się w poszukiwaniach lewoskrzydłowego z najwyższej europejskiej półki. Po zniweczonych marzeniach o Nico Williamsie celem numer jeden stał się Rafael Leão – donosi „Mundo Deportivo”.

W zeszłym tygodniu działacze ze stolicy Katalonii intensywnie szukali alternatywy dla mistrza Europy, który pomimo kuszącej, lukratywnej oferty postanowił pozostać w Athleticu Club. O zwrocie akcji w tym oknie raczej nie ma mowy, tym bardziej po geście, jaki 22-latek uczynił wobec macierzystego klubu.

Lista kandydatów była spora. W międzyczasie Barça pytała Liverpool o Luisa Díaza, ale Anglicy wykazują determinację w celu zatrzymania Kolumbijczyka. Dlatego teraz na poważnie po raz pierwszy podjęto temat rosłego skrzydłowego z Milanu.

Przeprowadzenie tak wielkiej operacji na dziś wydaje się bardzo skomplikowane. Wicemistrzowie Hiszpanii wierzą jednak, że odłożone pieniądze z myślą o Williamsie oraz sojusznik w postaci agenta Jorge Mendesa pozwolą na sprawne i okazyjne dopięcie transakcji z największego miasta w Lombardii.

Popularne

Previous

Michał Probierz wybrał podstawowego bramkarza reprezentacji Polski. Koniec rotacji

„To prawdopodobnie jego ostatni sezon w Legii Warszawa”

Jak radzi sobie Vladan Kovačević po odejściu z Rakowa Częstochowa?

„Dlatego odrzuciłem ofertę Lecha Poznań”

Na to czekali kibice FC Barcelony! „On wraca”

Thiago Motta wykonał telefon do reprezentanta Polski. Transfer do Juventusu możliwy już w styczniu?!

Michał Probierz szuka zawodnika na tę pozycję. Najlepszy kandydat „siedzi w domu na kanapie”

Jego czas w Lechu Poznań dobiega powoli końca. „Prawdopodobnie nie będzie miał przedłużonej umowy”

Next

Sam reprezentant Portugalii wyraził ponoć chęć dołączenia pod skrzydła Hansiego Flicka, lecz tutaj więcej zależy od „Rossonerich”, którzy oczekują nawet 90 milionów euro za 25-latka. Taka kwota jest zdecydowanie poza zasięgiem interesanta.

Dlatego FC Barcelona tak bardzo liczy na błysk geniuszu Mendesa, który niejednokrotnie udowadniał, że świetnie mu wychodzi rola mediatora między klubami. Może się okazać, że do proponowanych 58 milionów „Blaugrana” dorzuci jedną z kart zawodniczych. Zarząd wyobraża sobie sprzedaż Raphinhi, Andreasa Christensena, Iñigo Martíneza, Ferrana Torresa, Frenkie'ego de Jonga, Ansu Fatiego, a nawet Alejandro Balde.

Leao, który w poprzedniej kampanii strzelił 15 goli i zaliczył 14 asyst w 47 meczach, ma ważny kontrakt do połowy 2028 roku.