FC Basel odebrało tlen piłkarzom Krasnodaru. Rosjanie na kolanach!

W pierwszej kolejce fazy grupowej Ligi Europy szwajcarskie FC Basel rozbiło przed własną publicznością rosyjski Krasnodar.

Trener lidera Priemjer Ligi w obliczu kontuzji odniesionej przez Rémy’ego Cabellę musiał nieco przebudować zespół. Ostatecznie 35-letni Murad Musajew, którego w meczach na europejskich szczeblu zastępuje Siergiej Matwiejew (brak odpowiednich uprawnień i co za tym idzie, zakaz zasiadania na ławce w meczach europejskich), postawił na ustawienie 1-4-3-3 i jak się okazało później, była to fatalna decyzja.

Szwajcarzy na boisku mieli mnóstwo swobody i wykorzystali to do granic możliwości, wbijając do przerwy rywalom dwa gole. Co prawda po zmianie stron sztab szkoleniowy Krasnodaru próbował ratować sytuację, ale na nic zdało się wprowadzenie Daniiła Utkina. Koniec końców FC Basel wygrało aż 5:0, udowadniając tym samym, kto ma większe doświadczenie w klubowych rozgrywkach organizowanych przez UEFA. 

Dla trzeciej ekipy poprzedniego sezonu w rosyjskiej ekstraklasy jest to najwyższa porażka w europejskich pucharach, lecz nie pierwsza tak dotkliwa. Pod koniec sierpnia „Byki” zostały bowiem ograne w rundzie play-off Ligi Mistrzów przez Olympiakos, który na własnym stadionie wygrał aż 4:0. Z kolei w sezonie 2014/2015 w fazie grupowej Ligi Europy Krasnodar uległ Wolfsburgowi 1:5.

Popularne

Previous

Michał Probierz wybrał podstawowego bramkarza reprezentacji Polski. Koniec rotacji

„To prawdopodobnie jego ostatni sezon w Legii Warszawa”

„Dlatego odrzuciłem ofertę Lecha Poznań”

Thiago Motta wykonał telefon do reprezentanta Polski. Transfer do Juventusu możliwy już w styczniu?!

Michał Probierz szuka zawodnika na tę pozycję. Najlepszy kandydat „siedzi w domu na kanapie”

Jego czas w Lechu Poznań dobiega powoli końca. „Prawdopodobnie nie będzie miał przedłużonej umowy”

Na to czekali kibice FC Barcelony! „On wraca”

Ryōya Morishita nie dla Legii Warszawa?! Pojawili się chętni na transfer

Next

Przygoda Rosjan z europejskimi pucharami nie zaczyna się zatem najlepiej, lecz przed nimi jeszcze kilka okazji na zmycie plamy na honorze. Pierwsza już na początku października, kiedy ich rywalem będzie hiszpańskie Getafe.