Ferguson: Keane zachowywał się, jakby był menadżerem United
2013-10-23 20:43:55; Aktualizacja: 11 lat temuSir Aleks Ferguson szokuje całą Anglię. W swojej najnowszej książce przedstawia kulisy najważniejszych wydarzeń z czasów swojej przygody z Manchesterem United. Odnosi się w niej również do byłego kapitana zespołu, Roya Keane’a.
W swojej książce pt. „Moja autobiografia” Ferguson nie boi się poruszać ważnych kwestii związanych z funkcjonowaniem Manchesteru United oraz piłkarzami, którzy mieli szanse na występowanie pod jego skrzydłami. Szkot nie pozostawia suchej nitki na byłym kapitanie „Czerwonych Diabłów”, Royu Keane’ie. Odnosi się do jego zachowań, gdy jeszcze był graczem klubu z Old Trafford oraz do jego pierwszych kroków w menadżerskiej karierze.
Ferguson poświęca Keane’owi sporo uwagi w związku z jego niesławnym wywiadem udzielonym klubowemu kanałowi telewizyjnemu, w którym to Irlandczyk rugał cały zespół (w szczególności młodych piłkarzy) za porażkę w meczu z Middlesbrough. Następnie Keane próbował zwalić całą odpowiedzialność na szkockiego menadżera. Ferguson powiedział, że wypowiedź Irlandczyka to „wstyd” i „żart”. Po tym wybryku Keane stracił swoją pozycję w klubie i był zmuszony znaleźć sobie nowego pracodawcę.
- Najbardziej przykrą częścią ciała Roya jest jego język. W dniu, kiedy się z nim kłóciłem, zauważyłem, że oczy zaczynają mu się robić jak szparki, jakby siusiał czarnymi kropelkami - pisze w swojej książce Ferguson przytaczając dzień, w którym Keane udzielił wywiadu, który jak się okazało był gwoździem do jego trumny. - Przez całą swoją karierę byłem na tyle silny, by radzić sobie z takimi problemami. Roy przekroczył granicę. Nic innego nie mogliśmy zrobić - tłumaczy odejście Keane’a z United Ferguson.Popularne
Były menadżer Manchesteru United bierze pod lupę również karierę trenerską Roya Keane’a. Według niego Irlandczykowi brakuje cierpliwości, w Sunderlandzie „zawiódł”, a Ipswich Town „opuścił malutki”.
Ferguson zwraca również uwagę na to, że Keane chciał rządzić drużyną zarówno na boisku, jak i w szatni, na co oczywiście Szkot nie mógł sobie pozwolić. - Myślał, że jest Piotrusiem Panem. Nikt nim nie jest - podkreślił Ferguson.