Ferland Mendy wraca do gry. Piłkarz Realu Madryt ma wiele do udowodnienia

2023-09-11 22:20:48; Aktualizacja: 1 rok temu
Ferland Mendy wraca do gry. Piłkarz Realu Madryt ma wiele do udowodnienia Fot. ph.FAB / Shutterstock.com
Karol Brandt
Karol Brandt Źródło: Marca

Ferland Mendy będzie mógł wystąpić już w niedzielnym meczu Realu Madryt z Realem Sociedad. To następny powrót w przygodzie Francuza z „Królewskimi” i jedna z ostatnich szans, aby udowodnić coś światu - przekonuje „Marca”.

Po przybyciu zawodnika za 53 miliony euro, w tym pięciomilionowe bonusy, nikt nie miał wątpliwości, kto powinien grać w podstawowym składzie. Wtedy Marcelo znajdował się na równi pochyłej i tylko sporadycznie notował zadowalające występy.

Tymczasem reprezentant Francji, tak jak Brazylijczyk, oferował grę do przodu, dryblingi, a przy tym odnajdował się w grze kombinacyjnej.

Oczywiście były i do niego pretensje. Zarzucano mu małą liczbą bramek oraz przede wszystkim asyst. Zinédine Zidane oraz Carlo Ancelotti jednak lewemu obrońcy ufali.

Włoski trener z czasem zaczął dostrzegać u piłkarza spadki koncentracji, przez co coraz częściej wolał zmienić go pod koniec meczu, niż narażać się na stratę gola w głupi sposób. Do tego doszły notoryczne problemy ze zdrowiem.

To właśnie dwa czynniki, przez którego Ferland Mendy ani razu nie przedłużył jeszcze umowy.

Zegar tyka i nie wygląda na to, aby kontrakt ważny do 30 czerwca 2025 roku doczekał się prolongaty. Jednocześnie rosną spekulacje dotyczące chęci angażu Alphonso Daviesa.

Jak donosi „Marca”, przed 28-latkiem jedna z ostatnich szans, aby udowodnić coś światu, samemu sobie, a przede wszystkim sztabowi szkoleniowemu oraz pracodawcy.

Triumfator Ligi Mistrzów w trakcie okresu przygotowawczego do sezonu doznał kontuzji mięśniowej, czym oczywiście zamknął debatę na temat tego, kto ma zacząć rozgrywki w wyjściowym składzie.

„Carletto” stawia na Frana Garcíę, który jak dotąd lepsze fragmenty przeplata tymi gorszymi. Mendy w formie najpewniej zająłby jego miejsce.

Pierwsza okazja do tego nadarzy się już w najbliższą niedzielę. Real Madryt zmierzy się z Realem Sociedad, a szkoleniowiec „Los Blancos” będzie miał po raz pierwszy do swojej dyspozycji drugiego z lewych defensorów w kadrze.