Fernando odchodzi z Sevilli. Znamy powody [OFICJALNIE]

Sevilla poinformowała o rozstaniu z Fernando Regesem, którego umowa wygasała 30 czerwca 2024 roku.

Defensywny pomocnik w wieku 36 lat może powiedzieć, że miał bardzo udaną karierę, a nie zamierza jeszcze zawieszać korków na kołku.

Pierwszym europejskim klubem Brazylijczyka było FC Porto, w którym to wypłynął na szerokie wody. Siedem lat później trafił do Manchesteru City i spędził tam następne trzy sezony i wyjechał nad Bosfor, wzmacniając Galatasaray.

Fernando Reges w tym czasie zdobył aż 16 trofeów. Wygrał Ligę Europy, Puchar Ligi Angielskiej czy trzy Puchary Portugalii. Triumfował także w lidze tureckiej oraz rozgrywkach portugalskiej ekstraklasy.

Popularne

Previous

Michał Probierz wybrał podstawowego bramkarza reprezentacji Polski. Koniec rotacji

„To prawdopodobnie jego ostatni sezon w Legii Warszawa”

„Dlatego odrzuciłem ofertę Lecha Poznań”

Jak radzi sobie Vladan Kovačević po odejściu z Rakowa Częstochowa?

Na to czekali kibice FC Barcelony! „On wraca”

Thiago Motta wykonał telefon do reprezentanta Polski. Transfer do Juventusu możliwy już w styczniu?!

Michał Probierz szuka zawodnika na tę pozycję. Najlepszy kandydat „siedzi w domu na kanapie”

Jego czas w Lechu Poznań dobiega powoli końca. „Prawdopodobnie nie będzie miał przedłużonej umowy”

Next

Kiedy gracz środka pola dobił do 30. roku życia, przyszedł transfer do Sevilli. Tylko w poprzednim sezonie udało mu się wygrać Ligę Europy i było to dla niego już drugie zwycięstwo w turnieju z hiszpańską ekipą.

Andaluzyjczycy właśnie poinformowali, że na tym etapie współpraca dobiegnie końca. Nie jest to jednak decyzja pracodawcy.

36-latek poprosił o rozwiązanie umowy, argumentując to chęcią powrotu do Brazylii. Wkrótce powinniśmy poznać nazwę nowego pracodawcy Fernando.

Były młodzieżowy reprezentant „Canarinhos” w LaLidze zgromadził 119 występów, pokazując się z doskonałej strony między innymi na tle Realu Madryt.

𝗚𝗿𝗮𝗰𝗶𝗮𝘀 𝗽𝗼𝗿 𝘁𝗮𝗻𝘁𝗼, 𝗙𝗲𝗿𝗻𝗮𝗻𝗱𝗼 🐙
𝗦𝗲𝘃𝗶𝗹𝗹𝗮 𝘀𝗶𝗲𝗺𝗽𝗿𝗲 𝘀𝗲𝗿𝗮́ 𝘁𝘂 𝗰𝗮𝘀𝗮 ❤️ pic.twitter.com/i1oq8k2Gsl

— Sevilla Fútbol Club (@SevillaFC) December 29, 2023