Minione okno transferowe w porównaniu z poprzednimi było wyjątkowe, bo trwało od czerwca aż do października. Wpływ na takie rozporządzenie miała pandemia koronawirusa, która w pewien sposób storpedowała świat piłki nożnej.
Odbiło się to bardzo mocno na samym rynku. Kluby nie kupowały już tak drogo, jak w poprzednich latach. Bardziej starały się czyhać na nadarzające się okazję i pozyskiwać wolnych zawodników.
Ponadto pozyskiwano też piłkarzy na zasadzie wypożyczeń, aby w obliczu kryzysu uniknąć płacenia za poszczególne ruchy transferowe. Częstotliwość takowych ruchów wzrosła o 25 procent.
Ten trend jest widoczny rzecz jasna w raporcie, który opublikowała FIFA. Wynika z niego, że podmioty wydały łącznie na graczu 3,92 miliarda dolarów. To o blisko 1,9 miliarda dolarów mniej, niż rok temu.
Dodano jednocześnie, że kwota, która została wydana tego lata, jest zbliżona do tej z 2016 roku.