Fran Carles nie żyje. A wszystko przez zignorowanie bólu po siłowni...
2016-07-10 14:44:33; Aktualizacja: 8 lat temu Fot. Transfery.info
Hiszpańska piłka straciła kolejnego zawodnika.
Fran Carles występował w trzecioligowym Linares Deportivo, którego był zresztą kapitanem. Choć miał zaledwie 26 lat, to w klubie uznawano go za legendę. Kilka dni temu odbywał trening na siłowni, podczas którego na jego nogę spadł hantel. Zawodnik postanowił zignorować powstały ból i zajął się innymi sprawami.
Decyzja ta okazała się śmiertelna w skutkach, bowiem kilka dni później Hiszpan trafił do szpitala, gdzie wykryto u niego niewydolność narządów spowodowaną wewnętrznymi obrażeniami i krwawieniami. Choć lekarze próbowali ratować 26-latak, to nie pomogła nawet przeprowadzona operacja.
W piątek doszło do zgonu. Fran Carles został w honorowy sposób pożegnany przez ukochanych kibiców, którzy zgromadzili się na stadionie, by pożegnać brawami kondukt żałobny noszący trumnę z ciałem zmarłego.