Fulham bije rywali i rekordy. Rozpędzona maszyna na drodze ku Premier League

2022-01-19 07:53:09; Aktualizacja: 2 lata temu
Fulham bije rywali i rekordy. Rozpędzona maszyna na drodze ku Premier League Fot. Robert Sambles / Focus Images / MB Media / PressFocus

Fulham pokonał we wtorek Birmingham 6-2 i umocnił się na pozycji lidera Championship. Znajduje się już na dobrej drodze w kierunku powrotu do Premier League.

Fulham świetnie wszedł w nowy rok i prezentuje w ostatnim czasie imponującą dyspozycję strzelecką. Najpierw rozprawił się z Reading, wbijając aż siedem bramek, a później dołożył sześć goli Bristol City. We wtorek mierzył się na wyjeździe z drużyną Birmingham, która na ligowe zwycięstwo czekała od pięciu kolejek.

Fulham na prowadzenie wyszedł już w dziesiątej minucie za sprawą samobójczej bramki. Na kolejne trafienia trzeba było dłużej poczekać, bowiem padły one dopiero w ostatnim kwadransie pierwszej połowy. W ciągu ośmiu minut Fulham strzelił trzy gole, a Birmingham zdołało odpowiedzieć jednym.

Obraz gry po przerwie wyglądał podobnie. Lider Championship przeważał, częściej operował piłką i stwarzał sobie więcej sytuacji strzeleckich. Po drugim trafieniu Birmingham nastąpiła błyskawiczna reakcja, bowiem zaledwie minutę później Fulham zdobył piątą bramkę. Wynik na 6-2 ustalił w doliczonym czasie gry Antonee Robinson.

Kolejny świetny mecz sprawił, że Fulham został pierwszym od 88 lat angielskim zespołem, który w trzech kolejnych spotkaniach strzelił sześć lub więcej goli. Po raz ostatni dokonało tego Chester City.

We wtorkowym strzelaniu nie wziął udziału Aleksandar Mitrović. Najlepszy strzelec Fulham rozegrał 90 minut, jednak tym razem nie trafił do siatki. We wcześniejszych dwóch spotkaniach zdobył łącznie pięć bramek.

O ostatnich wynikach drużyny wypowiedział się menedżer Marco Silva. Zaapelował on o pokorę, gdyż jest świadomy, że wkrótce może przyjść gorszy okres.

- Pracujemy naprawdę ciężko. Zawodnicy rozumieją sposób, w jaki możemy stwarzać problemy naszym przeciwnikom. Pokazujemy na boisku ogromną jakość. Jestem z tego naprawdę zadowolony - podkreślił.

- Dziś wieczorem pokazaliśmy nasze zdolności, pokazaliśmy, że stajemy się lepsi, pokazaliśmy, że nasi piłkarze są pewni siebie. To świetne, ale musimy być pokorni w tym czasie, naprawdę pokorni jako zespół, ponieważ pomimo trzech punktów i kolejnego fantastycznego zwycięstwa, wkrótce może przyjść dla nas trudny moment – uspokaja Silva.

W 26 meczach Fulham uzbierał 70 bramek, czyli aż o 26 więcej od drugiego najskuteczniejszego Blackburn Rovers. Dzięki trzeciemu kolejnemu zwycięstwu umocnił się na pozycji lidera Championship. Aktualna przewaga nad drugim Bournemouth wynosi pięć punktów. Londyńska drużyna może tym samym szybko wrócić do rozgrywek Premier League, które opuściła z końcem ubiegłego sezonu.