Gabriel Jesus: Mam już dosyć czekania na szansę gry

2019-09-27 11:41:39; Aktualizacja: 5 lat temu
Gabriel Jesus: Mam już dosyć czekania na szansę gry Fot. Gabriel Jesus I Instagram
Rafał Bajer
Rafał Bajer Źródło: Esporte Interativo

Gabriel Jesus uważa, że dojrzał wystarczająco, by odgrywać ważniejszą rolę w Manchesterze City.

Gabriel Jesus zapowiadał się na wielki talent i początkowo dawał tego wyraźne znaki po transferze do Manchesteru City, z czasem jednak jego postępy nieco powstrzymały kontuzje. Brazylijczykowi nie służy również rywalizacja z Sergio Agüero, ale stopniowo 22-latek stara się wywalczyć sobie więcej miejsca. Sam uważa, że w pełni na to zasługuje, patrząc na to, jak długo rozwija się już w klubie i jak prezentuje się, kiedy już dostanie możliwość gry.

- Nie jestem już w fazie „muszę poczekać”. Gram tu od prawie trzech lat, to mój czwarty sezon, a to sprawia, że chcę grać więcej - powiedział pewny siebie Gabriel Jesus w rozmowie z „Esporte Interativo”.

- To oczywiste, że trudno jest wywalczyć sobie miejsce w składzie w rywalizacji z Agüero, największą legendą tego klubu, ale to by było dobre dla drużyny. Rozumiem decyzję Pepa [Guardioli] i szanuję Sergio, jego historię tutaj oraz to, co wnosi do naszej gry teraz.

- Ludzie ciągle mówią w negatywny sposób, że jestem zmiennikiem, ale zapominają, że siedzę na ławce nie ze względu na złe występy. To tylko dlatego, że Agüero gra niesamowicie. Nauczyłem się nie czekania na swoją szansę, a rozumienia sytuacji.

Jesus przyznaje, że poprzedni sezon był naznaczony dla niego wieloma rozczarowaniami, stara się jednak przekuć negatywne emocje w jeszcze lepsze występy.

- Poprzedni sezon był dla mnie bardzo trudny. Wiele razy mnie pominięto, również w ważnych meczach. Pamiętam spotkanie z Tottenhamem u siebie, w Lidze Mistrzów. Byłem sfrustrowany, że nie mogę grać, a już szczególnie, że City wtedy odpadło. To boli, gdy nie dostajesz szansy w ważnym momencie, byłem rozczarowany. Myślę, że to normalne, nigdy nie zachowywałem się w związku z tym nieprofesjonalnie. Rozumiałem to, ale bardzo mnie to dobijało.

- Starałem się utrzymać myśli na dobrym torze i odpowiednio zakończyć sezon. W trakcie wakacji spojrzałem już w przyszłość, by zobaczyć sprawy inaczej. Teraz zagrałem już w sześciu meczach, gram dobrze, strzelam gole. Na tym chcę się skupić, nie chcę nikomu odbierać miejsca w składzie. To wszystko musi się wydarzyć naturalnie.