Gabriel Jesus nie strzelił gola od pięciu spotkań. „W końcu bramki zaczną się pojawić”

Arsenal od początku tego sezonu spisuje się bardzo dobrze i na obecnym etapie przewodzi ligowej tabeli. Ekipa prowadzona przez Mikela Artetę zgromadziła do tej pory na swoim koncie 28 punktów.

Ostatnio jednak stołecznej ekipie przytrafił się nieco gorszy występ, bo na wyjeździe udało się tylko zremisować ze zdecydowanie niżej notowanym zespołem Southampton (1-1).

Po tej rywalizacji wielu zaczęło martwić się o dyspozycję Gabriela Jesusa, który nie strzelił bramki w piątym kolejnym spotkaniu. Co na to sam zainteresowany?

- Nie wiem, naprawdę nie wiem, co mam powiedzieć. Gdybym wiedział, jak mam to zrobić, to bym ci powiedział i przede wszystkim się do tego zastosował. Jedyne, co w tym momencie mogę zdziałać, to próbować dalej, walczyć i się doskonalić. Jestem tu po to, by strzelać bramki. One w końcu zaczną się pojawiać - twierdzi.

Brazylijczyk trafił do Arsenalu z Manchesteru City latem tego roku za kwotę 52 milionów euro. Od tamtej pory rozegrał łącznie 14 spotkań, a jego dorobek to pięć goli oraz pięć asyst. Kontrakt ma ważny do 30 czerwca 2027 roku.