Gareth Bale z prztyczkiem w kierunku Realu Madryt. „Miło jest być w miejscu, w którym czuję się chciany”

2022-09-22 12:30:28; Aktualizacja: 1 rok temu
Gareth Bale z prztyczkiem w kierunku Realu Madryt. „Miło jest być w miejscu, w którym czuję się chciany” Fot. Influential Photography / Shutterstock.com
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz Źródło: Goal.com

Gareth Bale odniósł się w pozytywny sposób do dotychczasowego pobytu w Los Angeles FC i przy okazji wykorzystał to do wbicia szpilki kibicom Realu Madryt.

Reprezentant Walii występował w szeregach „Królewskich” ze zmiennym szczęściem od września 2013 roku (z przerwą na pobyt na wypożyczeniu w Tottenhamie w sezonie 2020/2021).

Szczególnie nieudany dla doświadczonego skrzydłowego był ostatni okres w utytułowanej hiszpańskiej drużynie, ponieważ przestał w niej odgrywać jakąkolwiek istotną rolę i w ten sposób wyczekiwał momentu wygaśnięcia lukratywnego kontraktu, by dopiero wtedy związać się na zasadzie wolnego transferu z nową drużyną.

Gareth Bale brał pod uwagę również ogłoszenie decyzji o zakończeniu kariery. Te myśli szybko zniknęły jednak z jego głowy za sprawą wywalczenia wraz z kadrą awansu na Mistrzostwa Świata.

Z tego też powodu 33-latek przy wyborze zespołu kierował się nie tylko względami finansowymi i sportowymi, ale także gwarancją notowania regularnych występów, by przygotować się możliwie jak najlepiej do turnieju odbywającego się w Katerze na przełomie listopada oraz grudnia.

Walijczyk nie narzekał na brak zainteresowania i po szeregu spekulacji zaakceptował warunki zaproponowane mu przez Los Angeles FC i teraz po raz pierwszy przyjechał na zgrupowanie kadry w charakterze członka amerykańskiego klubu.

Dlatego też nie mógł uciec na konferencji prasowej poprzedzającej starcie z Belgią w Lidze Narodów od pytań o ocenę dotychczasowego pobytu w ekipie z Major League Soccer. Skrzydłowy wyraził się w pozytywny sposób na ten temat i wykorzystał jednocześnie okazję do wbicia szpilki kibicom Realu Madryt.

- Super jest tu grać. Miło jest być w miejscu, w którym czuję się chciany. Po prostu czerpię z tego radość. Mój plan jest taki, by przede wszystkim w stu procentach pomóc Los Angeles FC. Z kolei to doprowadzi mnie ostatecznie do tego, że będę w stu procentach gotowy do Mistrzostw Świata - powiedział Bale, który w czasie pobyt w „Królewskich” był wielokrotnie obrażany przez sympatyków hiszpańskiej drużyny.

33-letni skrzydłowy wystąpił do tej pory w dwunastu meczach amerykańskiego zespołu i zdobył w nich dwie bramki.